STRONA GŁÓWNA

Plan miasta z drugiej połowy XVII w.

 

Plan miasta z XVII wieku.

Widok miasta z XVII wieku.

 

Objaśnienie planu:

Leopold Hauser

 "Monografia miasta Przemyśla" - Przemyśl 1883.

 

1. Brama Lwowska czyli senatorska

2. Brama grodzka

3. Brama wodna

4. Furta zamkowa

5. Baszta kowalska

6. Baszta mała przy kościele Karmelitańskim

7. Baszta krawiecka

8. Baszta mała kramarska

9. Baszta szewska

10. Baszta mała nad Sanem

11. Baszta czapnicza

12. Baszta kuśnierska

13. Baszta rymarska

14. Katedra rzymsko-katolicka   / więcej informacji /

15. Dom mieszkalny biskupa rzym.-kat.

16. Szkoła katedralna

17. Kaplica i dom mieszkalny Misjonarzy

18. Kościół, klasztor i szkoła Jezuitów   / więcej informacji /

19. Kościół z klasztorem Karmelitów Bosych   / więcej informacji /

20. Katedra grecko-katolicka

21. Kościół z klasztorem Franciszkanów   / więcej informacji /

22. Kościół z klasztorem P.P. Dominikanek   / więcej informacji /

23. Klasztor Dominikanów  / więcej informacji /

24. Kościół Dominikanów

25. Kościół z klasztorem i szpitalem Braci Miłosierdzia  / więcej informacji /

26. Kościół parafialny św. Rocha ze szpitalem

27. Ratusz z wieżą zegarową  / więcej informacji /

28. Bożnica Izraelitów

29. Łaźnia miejska

30. Kościół z klasztorem Reformatów  / więcej informacji /

31. Cerkiew św. Trójcy

32. Cerkiew św. Mikołaja

33. Cerkiew św. Michała

34. Cerkiew Objawienia Pańskiego

35. Kościół z klasztorem P.P. Benedyktynek  / więcej informacji /

36. Most

37,38,39 Młyny miejskie

40. Zamek przemyski   / więcej informacji /

41. Wzgórze Zniesienie  / więcej informacji /

 

Opis szczegółowy:

Przemysł cały był otoczony murem, do którego przystęp utrudniał rów głęboki okalający całe miasto po zewnętrznej stronic murów, prócz strony północnej, gdzie koryto Sanu czyniło rów zbytecznym. Wewnątrz był pod murami usypany wał, dla ułatwienia załodze miejskiej przystępu do murów, w razie obrony miasta. Trzy bramy i jedna furta stanowiły wejścia do miasta, a mianowicie;

1. Brama lwowska, także senatorską zwana, roku l542 nowo wymurowana.

2. Brama grodzka, prowadząca z miasta na zamek.

3. Brama wodna, prowadząca do Sanu i na most.

4. Furta zamkowa, przez którą przechodzili mieszkańcy zamku, idąc do Katedry na nabożeństwo.

Przez rów przed brama lwowska i grodzka się znajdujący były położone mosty zwodzone, uwieszone na łańcuchach, które w razie potrzeby podnoszono i tym sposobem utrudniano nieprzyjacielowi przystęp do bram. Bramy te służyły także mieszkańcom zamku. Kto bowiem chciał dojechać do zamku, musiał, wjechawszy do miasta bramą lwowska, przebyć całe miasto ulicą grodzka, a wyjechawszy z miasta bramą grodzką, podążać dalej pod górę zamkową, drogą wężem tam się wijącą. — Innej drogi nie było do zamku, chyba ścieżka niewygodna, tylko dla pieszych przydatna. Wskutek tego urządzenia byli mieszkańcy zamku narażeni na tę niewygodę, że nocną porą, kiedy bramy miasta byty pozamykane, nie mogli wyjechać z zamku, ani doń dojechać. Z tego powodu przychodziło nawet nieraz do nieporozumień pomiędzy urzędem radzieckim a starostą, który w razie-potrzeby każe czasem nocną porą bramy miasta przemocą otwierać, czemu urząd radziecki się sprzeciwia i zanosi o to skargi do króla. — Wskutek właśnie takiej skargi postanawia król Zygmunt August w przywileju danym w Knyszynie na dniu 25. listopada 1553 względem zamykania bram miasta Przemyśla co następuje: — „Bramy, jakie się w obrębie murów miasta znajdują, jako też furtę, która do zamku prowadzi, nie śmie nikt privato ausu otwierać, lecz w ten sposób i o tej godzinie jak lwowskie, na rozkaz burmistrza i rajców mają być zamykane i otwierane, zachowując jednak staroście władzę, w razie jakiej wielkiej lub nagłej potrzeby, nie gwałtem, lecz  za porozumieniem się z urzędem radzieckim kazać je otworzyć.— A gdyby kto bramę, lub furtę, która do zamku prowadzi (na co, jak słyszymy, niektórzy już się odważyli), przemocą wyłamując, miastu gwałt zadał, taki ma być, jako publiczny spokoju i prawa gwałciciel, według ustaw surowo karany."

Budowę murów miasto otaczających rozpoczęto, jak się zdaje, już w wieku XIV, z biegiem czasu wznoszono je powoli bądź to kosztem miasta, bądź ofiarnością pojedynczych obywateli, tak że w pierwszej połowie XVI wieku znajdujemy już całe miasto murem otoczone, po nad którym wznoszą się następujące baszty jako strażnice przed nieprzyjacielem;

5. Baszta kowalska, na wschodnio-południowym rogu miasta położona, skąd cech kowalski bronił miasta w razie napadu nieprzyjaciela.

6. Baszta mała, przy kościele karmelitańskim.

7. Baszta krawiecka.

8. Baszta mała kramarska. 

9. Baszta szewska na wschodnio-południowym rogu miasta się znajdująca.

Z baszty kramarskiej bronili miasta kramarze, z baszty szewskiej cech szewski, z krawieckiej cech krawców, z furty zamkowej cech cyrulików, z bramy grodzkiej cech bednarzy, z, bramy lwowskiej złotnicy i tkacze, brama zaś wodna była powierzoną obronie żydów. 

Dalej następuje;

10. Baszta mała nad Sanem, na północno-zachodnim rogu miasta, tej bronił cech browarników. 

11. Baszta czapnicza, broniona przez czapników.

12. Baszta kuśnierska, broniona przez kuśnierzy.

13. Baszta rymarska, broniona przez rymarzy. 

Wyliczywszy główne części warowni miejskiej, przystępujemy do zapoznania czytelnika z ulicami i główneml dzielnicami miasta.

Ulica na wale. Najpierw wymienić tu musimy ulicę, która prowadziła po pod murem obronnym, wewnątrz murów na około miasta. — Ulica ta nie miała właściwie nazwy, nazywano ja zwyczajnie: „na wale" z bliższem określeniem miejsca oznaczyć się mającego. — Tak naprzykład: na wale za farą; na wale przy katedrze; na wale obok Karmelitów i t. d.  Ulica ta służyła dla wolnego przystępu do murów obronnych i dla tego niezabudowywano ją, by nie utrudniać obrony.  W jednem tylko miejscu, to jest przy kościele Karmelitów bosych, znajdujemy ulicę tę zamkniętą dwiema bramami. W roku 1625 bowiem, Karmelici bosi, budując swój klasztor, zawarli z rajcami miasta Przemyśla umowę, mocą której ciż ostatni pozwalają Karmelitom postawić przymurek od swego klasztoru do muru miejskiego, pod warunkiem, by za pomocą bram komunikacya pod murami była w razie potrzeby umożliwioną. 

Ulica grodzka. Najgłówniejszą ulicą w mieście była ulica grodzka.  Rozpoczynała się ona przy bramie lwowskiej, a przechodząc przez całe miasto i rynek, kończyła się u bramy grodzkiej.  Grodzką nazywała się ona dla tego, ponieważ prowadziła do grodu t. j. na zamek.

Ulica lwowska biegła równolegle prawie z ulicą grodzką, a biorąc swój początek u bramy lwowskiej, kończyła się w wschodnio-północnym rogu rynku.

Ulica żydowska, rozpoczynała się przy kościele i szpitalu św. Rocha, a bieżąc równolegle z ulicą lwowską, kończyła się w ulicy wodnej.

Ulica wodna, prowadziła z rynku do bramy wodnej, a równolegle z nią szła,

Ulica mostowa, prowadząca również z rynku ku bramie wodnej.

Ulica św. Jana, prowadziła z rynku do katedry łacińskiej.

Ulica serbacka, łączyła ulicę grodzką, lwowską i żydowską, stanowiąc przecznicę tych ulic. Nazwę swa zawdzięczała muzykantom, którzy przy tej ulicy mieszkali, a których pospolicie "serbakami" zwano.

Ulica wałowa nakoniec, łączyła ulicę lwowską z ulica „na wale za farą", bieżąc po pod szpital św. Rocha.

To były wówczas najgłówniejsze ulice miasta, których nazwy przechowały nam akta starożytnego archiwum. Z placów i dzielnic miasta wymienić należy:

Rynek, którem to mianem nazywano nieregularny plac pośród miasta przy ulicy grodzkiej położony a po dziś dzień tę nazwę noszący.

Władycze. Nazwę tę nadano południowo-zachodniej części miasta, w pośród której stała katedra obrządku greckiego, wzniesiona około roku 1500. Plac wielki cerkiew te otaczający był z początku woiny, niezabudowany. Dopiero w roku 1550 otrzymał grecki biskup przemyski, Antoni Radyłowski, przywilej od króla Zygmunta Augusta dany w Krakowie w dniu św. Michała, 1550 r., mocą którego pozwolił mu król to miejsce zabudować pod warunkiem, że otoczy je od strony wschodniej murem, któryby służył dla obrony miasta. Na podstawie więc tego przywileju zabudował biskup, Antoni Radyłowski, cały obszerny ten plac i osadził w domach tam wzniesionych kler, służbę i rękodzielników swoich, którzy zostawali pod jego wyłączną jurysdykcyą. Część tę miasta nazwano odtąd: "Władycze" — jako własność władyki, to jest biskupa, która to nazwa po dziś dzień się utrzymała.  Mieszkańcy Władycza opłacali z początku biskupowi, później kapitule obrz. greckiego czynsz pewny od tych domów, który dopiero przed kilkunastu laty w drodze indemnizacyi zniesiony został. Biskup Antoni Radyłowski stosownie do obowiązku przez króla Zygmunta Augusta nań włożonego, wymurował w przeciągu lat kilkunastu część muru obronnego, poczynającą sio od zgięcia i narożnika na południowej stronie bramy lwowskiej się znajdującego a sięgającą niedaleko baszty kowalskiej, gdzie wydrążony w murze krzyż oznaczał granicę, dokąd sięga mur biskupi. — Jedyna to część muru obronnego, która przechowała się aż po nasze czasy, stanowiąc resztę szczątek dawnej warowni przemyskiej.

Wójtostwo. Tak nazywano część miasta po stronie południowej Władycza, przy kościele Karmelitów. Przemyski wójt dziedziczny miał tam swój dworek, w którym przemieszkiwał w czasie pobytu swego w Przemyślu i stąd pochodzi nazwa tej części miasta.

Przystępujemy  teraz do wyliczenia kościołów, klasztorów, ważniejszych budynków i innych uwagi godnych przedmiotów starożytnego Przemyśla, a najpierw przejdziemy te, które wewnątrz murów się znajdowały i rozpoczniemy:

14. Katedrą rzymsko-kat. pod wezwaniem Panny Maryi i św. Jana Chrzciciela, w zachodnio-południowcj stronic miasta się wznoszącą, odgraniczoną od reszty miasta murem, w którym osadzona brama otwierała się dla wiernych, spieszących z miasta do przybytku Pańskiego.  O katedrze jak też i o innych kościołach, cerkwiach i klasztorach później pomówimy obszerniej, tu tylko ich położenie w mieście zaznaczyć chcemy.

15. Pałac rzymsko-kat. biskupa.  Po stronic północnej katedry stał budynek, mieszczący w sobie mieszkanie biskupa, na tem samem miejscu, na którem stoi dzisiejszy pałac biskupi, wzniesiony przez biskupa przemyskiego, Wacława Sierakowskiego w latach od 1751—1754. Znacznie później, bo około roku 1776 wzniesiono przy katedrze kosztem kapituły wieżę, w której urządzono dzwonnicę. Na tej wieży widzimy podziś dzień zegar, który jednakże godzin nie wskazuje z powodu, żo silny głos dzwonów w wieży tej umieszczonych, psuje przyrząd zegarowy, wstrząsając nim zbyt silnie.

16. Szkoła katedralna, stała po stronie zachodniej pałacu biskupiego. O szkole tej powiemy więcej na miejscu właściwem.

17. Kaplica z domem mieszkalnym Misyonarzy około roku 1687 wzniesiona.  Obecnie stoi na tem miejscu rzym.-kat. seminarium biskupie z własna kaplicą.

18. Kościół, klasztor i szkoła Jezuitów, wzniesiono na ten miejscu około roku 1628.  Kościół jest dziś użyty na magazyn wojskowy, w szkole pomieszczono gimnazium a klasztor obrócony na koszary wojskowe.

19. Kościół z klasztorem Karmelitów bosych wymurowany około roku 1626. Od roku 1784 przekształcono ten kościół na gr.-kat. katedrę, klasztor zaś na mieszkania dla kanoników gr.-kat. kapituły.

20. Katedra obrządku greckiego, wzniesiona około 1500 roku pod wezwaniem św. Jana Chrzciciela; dziś stoi na tom miejscu szpital powszechny i miejska wieża zegarowa.

21. Kościół z klasztorem Franciszkanów także Minorytami zwanych, zbudowany na tem miejscu pierwotnie około roku 1379, a kilkakrotnie przekształcany, istnieje dotąd.

22. Kościół z klasztorem Dominikanek, wzniesiony w drugiej połowic XVI wieku.  Klasztor ten przekształcony obecnie na szpital wojskowy, z kościoła nie ma dziś już śladu.

23. Klasztor Dominikanów, który wraz kościołem poniżej wymienionym, należał do najstarszych w Przemyślu, istniał już bowiem w roku 1257, jak się o tem z dziejów żywota św. Jacka dowiadujemy.  Dziś klasztor ten przekształcony na gmach sadowy i więzienia, w dziedzińcu zaś znajduje się kaplica więzienna.

24. Kościół Dominikanów, z którego nie ma już, najmniejszego śladu.  Przy tym kościele był cmentarz, na którym chowano zwłoki chrześcian w Przemyślu zmarłych.

25. Kościół z szpitalem i klasztorem Braci miłosierdzia wzniesiony w roku 1678. —Dziś stoi na tem miejscu gmach c. k. starostwa.

26. Przemyski kościół parafialny św. Rocha, pospolicie farą zwany, z szpitalem miejskim, po stronic północnej bramy lwowskiej położony, zbudowany na tem miejscu w drugiej połowie XVII. wieku. Obecnie stoją tam kamienice prywatne, a z kościoła nie pozostało ani śladu.

Oprócz kościołów są wewnątrz murów jeszcze następujące budynki do wyliczenia.

27. Ratusz z wieżą zegarową, stał w górnej części rynku na tem miejscu, gdzie obecnie znajduje się strażnica wojskowa, tak zwany odwach. Ratusz ten został zbudowany około roku 1560, co wnosić każe wyrok królewski z daty:  Piotrków, dnia 30 marca 1563, mocą którego król Zygmunt August, wskutek skargi mieszczan na urzędników ziemskich przemyskich, — że ciż w ratuszu z wielką troską i kosztem dla sprawowania publicznych urzędów miejskich właśnie wybudowanym , usiłują, wbrew dawnemu zwyczajowi odbywać sądy ziemskie i urządzać tam skład aktów ziemskich, — zakazuje po wieczne czasy podobnych nadużyć, a starostowie maja być w tej sprawie pomocni na wezwanie rajców.

Że ratusz ten stał w górnej części rynku, świadczy o tem rycina Celaryusza, w której ratusz z wieżą tak dokładnie jest przedstawiony, że nawet pojedynczo szczegóły budowy rozeznać możemy. Był to budynek piętrowy, na dole znajdowały się tak zwane podsienia pod sklepionemi arkadami i sklepy, które wynajmowano na jatki i szynki, na piętrze zaś mieściły się urzędy miejskie. Na wieży był umieszczony zegar a pod nim galerya. dla trębacza ogłaszającego swą trąba każdą, wydzwonioną godzinę.  W starych rachunkach miejskich znajdujemy regularnie zapisywaną wypłatę wynagrodzenia dla tego trębacza miejskiego. — Szczyt wieży był ozdobiony gałką złocistą, o której wspominają starożytne akta. 

28. Bóżnica Izraelitów, zbudowana przy ulicy "na wale" w końcu XVI wieku.  Z biegiem wieków dobudowywano do niej nowe części i przekształcano ja nieraz mimo to jednak zachowała ona po dziś dzień w swej budowie cechę wieku, w którym powstała.

29. Łaźnia miejska, nieistniejąca już obecnie, wymurowana w roku 1580, kosztem miasta a staraniem urzędu radzieckiego.  O rozpoczęciu budowy te] łaźni znajdujemy na okładce księgi Nr. 285. starożytnego archiwum przemyskiego współczesny zapisek łaciński, którego dosłowny przekład tu podajemy: „Roku Pańskiego 1680 Łaźnię miejską przy bramie wodnej położoną, począł w tym roku budować Bononiusz murarz, mieszczanin przemyski; a byli potenczas rajcami i szafarzami miasta sławetni mieszczanie Tomasz Krymski i Jan Organista. Kamień węgielny położono na dniu 9 marca tego roku ."

Niedziwimy się, że nieznany nam kronikarz drobny na pozór fakt rozpoczęcia budowy łaźni uważa za godny uwiecznienia w kronice, łaźnia bowiem miejska, był to ważny wówczas budynek. Każdy ówczesny mieszczanin zwykł był uczęszczać przynajmniej raz na tydzień do łaźni, a było to tak powszechnym zwyczajem, iż zdawało się nieodzowna potrzeba do życia.  By tej potrzebie ogółu uczynić zadość, budował urząd miejski łaźnie dla ogólnego użytku i wydzierżawiał ja balwierzowi, którego nazywano łaziebnym. Łaziebny płacił pewien czynsz miastu za łaźnię i miał za to prawo pobierać pewna opłatę od swoich gości; był także obowiązany przynajmniej cztery razy do roku, to jest raz w każdym kwartale ogrzewać łaźnię dla ubogiej ludności do bezpłatnego użytku.  Łaźnię używali meżczyźni oddzielnie od kobiet; schodzono się do łaźni zazwyczaj o pewnej oznaczonej porze, wskutek czego stała się ona oraz miejscem zboru dla mieszczan, gdzie omawiano bieżące sprawy, bawiono się rozmową, słowem było to oraz coś w rodzaju miejscowego kasyna.  Żydzi mieli swoją osobną łaźnię przy ulicy żydowskiej.

Poznawszy zatem ważniejsze przedmioty wewnątrz murów miejskich się znajdujące, wyliczymy teraz te, które były poza murami miasta; najpierw kościoły i klasztory i tak:

30. Kościół z klasztorem Reformatów, istniejący dotąd, zbudowany po stronie wschodniej miasta, prawie naprzeciw bramy lwowskiej w roku 1629.

31. Cerkiew Trójcy św.  wraz z dwoma domami, w których mieszkali Bazylianie.

32. Cerkiew św. Mikołaja, która stała na dzisiejszem podgórzu.

33. Cerkiew św. Michała, na prawym brzegu Sanu.

34. Cerkiew Objawienia Pańskiego, na lewym brzegu Sanu.

Te tu pod 31—34 wyliczone cerkwie nie istnieją dzisiaj, zniszczały ono z końcem wieku XVIII  i wieku XIX  bądź to przez pożary bądź też wskutek starości.

Oprócz tu wyliczonych cerkwi, były jeszcze inne, jednakż dalej od miasta odległe, nie weszły one wiec w ramy podanego przez nas planu i dla tego o nich później na właściwem miejscu mówić będziemy.

35. Kościół z klasztorem Panien Benedyktynek za Sanem, istniejący dotąd, zbudowany w roku 1610.  Przy tym klasztorze murem otoczonym była w zachodnio-północnym rogu murów jedna baszta dla obrony klasztoru przed nieprzyjacielem.

36. Most. Że pod miastem naszem istniał już w wieku XVII  most na Sanie dowodzi nietylko nazwa „ulicy mostowej", ale także i rycina w dziele Celaryusza umieszczona, która przedstawia miasto nasze z mostem przez San prowadzącym.  Nie należy jednak wyobrażać sobie konstrukcye tego mostu taką, jak przy dzisiejszych większych mostach widzimy. Ani budownictwo ówczesne w mieście, ani fundusze miasta nie były po temu, by miasto mogło zbudować po nad Sanem most silny, któryby się opierał płynącym na wiosnę lodom i wzburzonym falom często wzbierającej rzeki.  Zresztą i bezpieczeństwo miasta nie przemawiało za wznoszeniem mostu silnego, po którym by nieprzyjaciel tem łatwiej mógł się dostać pod mury.  Starożytny most przemyski, była to raczej szeroka kładka, utworzona z desek ułożonych na palach w korycie rzeki powbijanych, przechodzono i przejeżdżano tym mostem jako tako, a gdy woda wezbrała, zabierała go zazwyczaj, poczem nowy pomost kłaść było trzeba. W razie najścia nieprzyjaciela, lub w zimie, gdy skrzepła woda Sanu utworzyła most naturalny, wtedy rozbierano pomost jako dla miasta niebezpieczny lub niepotrzebny. W drugiej połowie XVIII wieku zaniedbano most ten i utrzymywano za pomocą promu komunikacyę z drugim brzegiem Sanu, a dopicro w latach 1777 do 1779 (zatem już za rządów austryackieh) wybudował budowniczy rządowy Gross, kosztem rządu stały most drewniany nad Sanem, w miejscu, gdzie obecny most się znajduje. Most ten spoczywał na trzech kamiennych filarach,  był cały dachem pokryły i mierzył 80 sążni długości. Na dniu 19 lipca 1845 roku, podczas powodzi, przyniosła woda wielka ilość galarów, które oparłszy się o filary, nadwyrężyły je i spowodowały upadek mostu.  Zawaloną cześć mostu porwały wzburzone fale Sanu, pozostałą zaś resztę później rozebrano. Tak stał się  ofiarą rozpasanego żywiołu most wzniesiony nad Sanem kosztem 80 000 złr., gdy tymczasem rówieśnik jego, kryty most nad Wiarem, przetrwał wszystkie burze i powodzie i stoi dotąd niewzruszony. Dla przywrócenia, przez zawalenie się mostu, przerwanej komunikacyi z drugim brzegiem Sanu, zbudowano już w listopadzie 1845 r. poniżej dawnego, przy ujściu ulicy wodnej, nowy most prowizoryczny, na sosnowych słupach, który służył miastu aż do roku 1865, w tym roku bowiem został zbudowany most obecnie miasto z przedmieściem „zasanie" - łączący. Oprócz tego mostu istnieje w Przemyślu drugi — kolejowy, służący wyłącznie dla pociągów kolei żelaznej.  Most ten, którego budowę ukończono w roku 1859, spoczywa na sześciu filarach i dwu przyczółkach z kamienia ciosowego, i jest cały zbudowany z żelaza według systemu Schiffkorna.  Pomimo jednak swej silnej konstrukcyi nie zdołał on się oprzeć prądowi wezbranego Sanu, podczas wielkiej powodzi w dniach 10 i 11  lipca 1867 r. wzburzone fale podmuliły przyczółek i pierwszy filar przy prawym brzegu, pochyliły południową cześć mostu i spowodowały rekonstrukcyę takowej.

37, 38 i 39. Młyny miejskie, których przy opisie starożytnego Przemyśla pominąć nie można; zaopatrywały one miasto mąką  i są często wspominane w aktach starożytnych, a głównie w aktach cechu piekarskiego, a nawet i w kronikach, były one zazwyczaj pierwszym łupem nieprzyjaciół na miasto napadających, stały bowiem poza murami, bez żadnej obrony.  Młyny te nadawały zresztą pewnej odrębnej cechy starożytnemu widokowi miasta naszego, występując wybitnie na tle murów obronnych. Pale powbijane przy brzegach w korycie rzeki, na których te młyny spoczywały, wskazują dotąd miejsce, gdzie one stały, a obraz przedstawiający Przemyśl w czasie napadu wojska Rakoczcgo, przedstawia nam jeden z tych młynów,  zastąpionych w naszych czasach młynem parowym, przy ulicy lwowskiej wzniesionym, według systemu amerykańskiego urządzonym.

40. Zamek przemyski. Jak już poprzednio wspomniałem, zamek książąt ruskich miał stać po stronie zachodniej dzisiejszych zwalisk zamkowych, a dopiero król Kazimierz Wielki wymurował nowy zamek na tem miejscu, na którem dziś dwie pozostałe baszty widzimy. — Zamek ten wzniesiony na górze, po stronie zachodnio—południowej miasta, był otoczony murem, ponad którym wznosiło sio kilka baszt, a pomiędzy temi także baszta tak zwana „biskupią", która w razie napadu nieprzyjaciela służyła za schronienie osób i skarbów rzym.-kat. biskupowi i kapitule przemyskiej.  W zamku tym mieszkał zazwyczaj starosta przemyski z dworem i urzędnikami swoimi, odbywały się tam później także sądy ziemskie i był skład ksiąg i aktów tego sądu. Królom polskim, przebywającym bądź to w przejeździe, bądź też przez czas dłuższy w Przemyślu, służył zamek za mieszkanie;  a nawet i rodziny królewskie czasami tu przez czas dłuższy przebywały. Tak naprzykład czytamy na okładce księgi starożytncgo archiwum przemyskiego Nr. 285, pod rokiem 1559, zapisek kronikarski w jezyku łacińskim, który w przekładzie tak brzmi: 

"Najjaśniejsze królewne Anna i Katarzyna, siostry Najjaśniejszego króla Polski Zygmunta Augusta przybyły w roku 1559 po święcie św. Michała tu do Przemyśla w czasie pogodnym dla świeżego powietrza, następnie po święcie św. . , . (nieczytelne) roku Pańskiego 1560 z tego miasta razem do Wilna, wyjechały."  

Cała góra, na której zamek się wznosił, była naga, bez drzew i krzewów, mogłyby one bowiem ułatwić nieprzyjacielowi bezpieczniejszy przystęp do zamku. Bieg wieków zmieniał często powierzchowność jego, starostowie przemyscy bowiem przekształcali często zamek bądź to wznosząc nowe baszty i mury, bądź też naprawiając i przekształcając dawne. Ostatni z starostów przemyskich, który przez czas krótki w zamku tym mieszkał, był Stanisław August Poniatowski, późniejszy król polski. On to po raz ostatni restaurował zamek przemyski, który później, głównie po rozbiorze, zaniedbany zupełnie, rozpadł się w gruzy i pozostało zeń obecnie tylko dwie baszty i mur wewnętrzny.  W roku 1842 przekształcił austryjacki urząd cyrkularny górę zamkowa na ogród publiczny, obsadziwszy ja drzewami i poprzecinawszy drożynami a w roku 1867 odrestaurowała zwierzchność miasta północno-- zachodnia basztę narożna i wschodnią część murów zamkowych, pokrywszy je dachem i w ten sposób przybrała góra zamkowa kształty obecne (...) Liczne dawne lustracye zamku przemyskiego, które istnieją po dziś dzień w lwowskiem archiwum bernardyńskiem, jak i w przcmyskiem archiwum starożytnem opisują dokładnie ten zamek i jego przekształcania, a z lustracyi tych możnaby zestawić wcale dokładne dzieje przeobrażeń jego.

41. Zniesienie. Przemyśl cały jest zbudowany na północnym stoku góry, na której szczycie wznosi się kopiec widocznie rękami ludzkiem; usypany, przez lud pospolicie „zniesieniem", lub „kopcem tatarskim  zwany.  Kopiec ten, położony na granicy wsi Pikulic, jest kształtu podłużnego trójkąta, którego koniec ostry zwrócony na wschód ku Bakończycom, podstawa zaś na zachód ku zamkowi, długość trójkąta w osi wynosi 39,83 metrów, szerokość  w podstawie 13,3 metrów, wysokość nasypu, kopcowego nakoniec, mierząc od naturalnej pochyłości wzgórza, wynosi w przecięciu 10,43 metrów.  Na szczycie kopca, na wschodniej części takowego, znajduje się kapliczka murowana z cegieł, kształtu owalnego  l,58 metr. szerokości, z plastrami, gzemsami kopułą i sklepiona, zbudowana w stylu odrodzenia;— czasu jej wzniesienia oznaczyć niepodobna, przepuścić jednak można, sądząc ze sposobu budowy, że nie sięga wyżej 250 lat w przeszłość.  Na środku kopca jest osadzony kamień jako stały punkt trygonometryczny z pomiaru katastralnego w roku 1849.

 

  Opracowanie strony:  © P.Jaroszczak - Przemyśl 2000