Nabożeństwo i przyjęcie ochotników
do dywizji SS-Galizien w Przemyślu
4 lipca 1943 r.
“Dzień 4 lipca 1943 r, miasto Przemyśl. Książecy
Przemyśl przeżył niecodzienne święto. Już od rana samego, nie
zważając na drobny deszcz przybyło tu wiele osób z
powiatów: przemyskiego, dobromilskiego i jarosławskiego, żeby
na obszernym sportowym stadionie miejskim [przy obecnej ulicy
Sanockiej - P.J.] razem z ochotnikami [do dywizji SS Galizien - E.P.]
wziąść udział w polowej , archirejskiej Służbie Bożej, którą
odprawił w asyście całego duchowieństwa Jego Ekscelencja Kyr
Josafat (biskup Kocyłowśkyj). W uroczystym nabożeństwie wzięli
liczny udział przedstawiciele [niemieckich - P.J.] Sił Zbrojnych ,
garnizonu przemyskiego, przedstawiciele władzy, policji,
Ukraińskiego Komitetu [...] Na stadionie prężą się ochotnicy,
kończy się nabożeństwo. Kyr Josafat błogosławi ochotników,
a w swej homilii zagrzewa ich do walki za św. Cerkiew, za
sprawiedliwość Bożą i za ład na ziemi. W żarliwych słowach Kyr
Josafat zwraca uwagę na trudy wojenne, ale też przypomina powojenne
szczęśliwe życie i kończy słowami : Idżcie do boju i wracajcie jako zwycięzcy. ("Lwiwśki
Wisti" 10 VII 1943 r.). Należy zwrocić uwagę, że śpośród trzech ordynariuszy unickich, tylko jeden
J.Kocyłowśkyj odprawił Slużbę Bożą w intencji SS-Galizien. Zarówno we Lwowie jak
i Stanisławowie, dziękowali Panu Bogu za esesmańską formację sufragani. Po nabożeństwie odbyła się uroczystość
cywilno-wojskowa, jak zawsze i jak wszędzie i tu głównymi
postaciami byli Niemcy. W Przemyślu centralne miejsce na trybunie
przed którą defilowali ochotnicy, zajął starosta,
hauptsturmfuhrer Paul. Członek miejskiej Uprawy M.Chronowiat stał
za jego plecami. Obaj oni w swoich przemówieniach byli zgodni
co do tego, że ukraińscy żołnierze powinni wiernie
służyć Wielkiemu Fuhrerowi .” - Edward
Prus - “SS-Galizien” - Wrocław
2001
Krótko o historii dywizji SS-Galizien
Przemówienie duchownego
greckokatolickiego do ochotników dywizji SS-Galizien we Lwowie 18 lipca 1943
r.
18 lipca 1943 nastąpił odjazd pierwszej grupy ochotników ze Lwowa. Zostali oni umieszczeni w obozie szkoleniowym w Pustkowie koło Dębicy. Pozostałe pododdziały szkoliły się na poligonach ćwiczebnych w Neuhammer na Śląsku, Norymberdze, Monachium, Treslau, a także w innych miejscowościach w Niemczech ,Francji i okupowanej Polsce. W skład dywizji weszły ostatecznie 29, 30, 31 pułki piechoty, pułk zapasowy, oraz inne pododdziały dywizyjne. Jak podaje szef sztabu dywizji SS-Galizien mjr Wolf-Dietrich Heike, już na samym początku jej formowania , z części ochotników uformowano także pięć tak zwanych "pułków policyjnych" o numerach: 4,5,6,7,8, które później brały udział w licznych akcjach pacyfikacyjnych i ludobójczych. W listopadzie 1943 roku rekruci dywizji Waffen-SS Galizien złożyli przysięgę w języku niemieckim , na wierność Adolfowi Hitlerowi, a nie Ukrainie czy OUN . Niektórzy autorzy, usiłują wprawdzie tłumaczyć ,że niemieckie oddziały SS miały na kołnierzu odznakę "SS" (tzw. "runy") srebrnego koloru , natomiast w galicyjskiej dywizji na kołnierzu była odznaka żółtego koloru lwa. Ma to być według nich "dowód" ,że dywizja ta w rzeczy samej nie była SS. Fakt ten wyjaśnia E.Prus , który nadmienia ,że żołnierze dywizji nosili także na lewym rękawie wspomnianą odznakę "Halickiego Lwa" , natomiast nie przysługiwało im prawo do noszenia na kołnierzu odznak "SS" , co było zarezerwowane wyłącznie dla żołnierzy germańskiego pochodzenia. Jednak najbardziej charakterystyczną cechą zewnętrzną SS-manów był tatuaż. Jak podaje A.Korman SS-mani byli tatuowani i posiadali dyskretne tatuaże pod pachą, w kroczu, w ustach na podniebieniu, a także pod powieką oka. każdy rodzaj tatuażu i miejsce jego znajdowania się , posiadał określone znaczenie i dotyczył szeregowych , podoficerów, oficerów i starszych oficerów co stanowiło ścisłą tajemnicę państwową. Również charakter przysięgi złożonej przez rekrutów SS-Galizien nie pozostawia żadnych wątpliwości co do charakteru tej jednostki -"... Być wiernym Hitlerowi jako fuhrerowi oraz najwyższemu dowódcy niemieckich sił zbrojnych. Wiernie służyć Adolfowi Hitlerowi jako fuhrerowi Wielkich Niemiec. Na całe życie być wiernym Adolfowi Hitlerowi jako wielkiemu fuhrerowi nowej Europy ". Ponadto jak opisywała ówczesna gazeta w czasie ceremonii składania przysięgi " kapela gra pieśń wierności (SS-"troelid") , a trzykrotne "Sieg Heil" dla Fuhrera Adolfa Hitlera umacnia jeszcze przysięgę wojaków (...) znowu odezwała się kapela ochotników galicyjskich , która powstała zaledwie kilka dni temu , a już wykazała swoje umiejętności grając 'Deutschland' (...) ". Jak z tego widać nie było tutaj wcale jakiejkolwiek mowy o narodzie ukraińskim , czy też o niepodległej Ukrainie, czego zresztą Niemcy nigdy nacjonalistom ukraińskim nie obiecywali. Zresztą , jak podaje W.Poliszczuk , już na samym początku Himmler zastrzegł wyraźnie że w dywizji pod żadnym pozorem nie można nawet myśleć o niepodległości Ukrainy. Słów "Ukraina", "Ukrainiec" czy "ukraiński" nie można było używać w tej jednostce pod groźbą kary, a jej żołnierze mają nazywać siebie nie "Ukraińcami" lecz "Haliczanami". Tak więc dywizja SS-Galizien była stworzona przez hitlerowskie Niemcy tylko po to aby zasilić nią szeregi armii, znajdującej się w coraz to trudniejszym militarnym położeniu, jak też wykorzystać ją do tłumienia ruchu partyzanckiego i powstań. Wedle danych przedstawionych przez A.Kormana, już w 1943 roku niektóre pododdziały SS-Galizien , które znajdowały się pod Lwowem, Jasłem, Krosnem i Gorlicami na rozkaz Himmlera przerwały szkolenie i zostały włączone do akcji eksterminacyjnej operacji pod kryptonimem "Wehrwolf" na Zamojszczyźnie. Natomiast na początku 1944 roku z żołnierzy SS-Galizien została sformowana grupa pod dowództwem majora Beyersdorfa jako SS Kampfgruppe "Beyersdorf", w sile około 2000 ludzi, do zadań specjalnych. Grupa ta wzięła między innymi udział w operacji eksterminacyjnej na Chełmszczyźnie. W sumie w latach 1943-1945 pododdziały SS-Galizien brały udział w bardzo wielu akcjach eksterminacyjnych na zapleczu frontu. Wymienić tu można miedzy innymi pacyfikacje wsi polskich na terenie województw: tarnobrzeskiego, kieleckiego rzeszowskiego, tarnowskiego , zamojskiego jak też liczne podobne akcje jakie miały miejsce na Kresach Wschodnich II RP. Nawiasem mówiąc były one niejednokrotnie przeprowadzane przy aktywnym współudziale OUN-UPA. Dopiero w krytycznej sytuacji militarnej , zdecydowano o użyciu dywizji SS-Galizien na froncie niemiecko-sowieckim . W dniach 14-22 lipca 1944 dywizja została okrążona i zniszczona pod Brodami przez wojska radzieckie. Wówczas to straciła ona blisko 7000 spośród 11 000 żołnierzy. Po tej klęsce wielu żołnierzy z rozbitej dywizji przeszło do oddziałów OUN-UPA. Po odtworzeniu dywizji SS-Galizien z żołnierzy pułku zapasowego , ukraińskich policjantów i ochotników, niektóre z jej pododdziałów brały udział w tłumieniu powstania słowackiego w okresie od 29 sierpnia do 3 listopada 1944 roku. Na przełomie stycznia i lutego 1945 oddziały SS-Galizien zostały przerzucone do Jugosławii (Słowenia) , gdzie użyto je do tłumienia ruchu niepodległościowego. W wyniku poniesionych strat skierowano ją później teren Austrii, celem dalszych uzupełnień. W dniu 27 kwietnia 1945 ukraińscy żołnierze zostali na nowo zaprzysiężeni a dywizja SS-Galizien przeformowana jako 1 SS Dywizja "Hałyczyna" ( w skrócie zwana SS-Hałyczyna). Dywizja ta weszła w skład nowo tworzonej Ukraińskiej Narodowej Armii , na czele której stanął SS-Grupenfuhrer Pawło Szandruk. przed bezwarunkową kapitulacją III Rzeszy , ukraińscy SS-mani znaleźli się w rejonie Klagenfurtu, gdzie poddali się wojskom amerykańskim i angielskim. Warto podkreślić ,że nikt z żołnierzy , czy też oficerów ukraińskich służących w dywizji SS-Galizien nie został nigdy postawiony przez władze zachodnie przed sądem za popełnione w czasie wojny zbrodnie. Jak się obecnie przypuszcza wynikało to głównie z zainteresowania brytyjskich i amerykańskich tajnych służb ich wykorzystaniem w przyszłej działalności antysowieckiej.
Zbrodnie wojenne ukraińskich żołnierzy SS-Galizien
Obszerny rejestr zbrodni , żołnierzy tej formacji podaje dr Aleksander Korman w swojej pracy "Nieukarane zbrodnie SS-Galizien z lat 1943-1945" - Londyn 1989.
CHODACZKÓW WIELKI, powiat Tarnopol. 16 kwietnia 1944 roku oddziały SS-Galizien , które zdążały z odsieczą niemieckiej załodze oblężonej przez wojska radzieckie w twierdzy Tarnopol, przybyły do Chodaczkowa Wielkiego. Ukraińscy SS-mani rozpoczęli systematyczne palenie i niszczenie zabudowań oraz mordowanie mieszkańców wsi. Byli oni nawet do tego specjalnie przygotowani , gdyż mieli na hełmach żółte frędzle zwisające do poziomu ust, co uniemożliwiało rozpoznanie ich twarzy. Do uciekających ludzi, w pierwszej kolejności do mężczyzn strzelali zapalającymi pociskami fosforowymi, zaś dzieci i starców wrzucali w ogień do płonących domów. W sumie łączna strata polskiej ludności wyniosła 862 osoby. Ocalała ludność pogrzebała pomordowanych rodaków na placu przy kościele rzymsko-katolickim w Chodaczkowie Wielkim we wspólnej mogile o szerokości 2 m i długości 30 m, układając zwłoki warstwami.
HUTA PIENIACKA, powiat Brody. Tragedia tej wsi rozegrała się 28 lutego 1944 roku w ciągu zaledwie siedmiu godzin. Pułk SS-Galizien i kureń UPA dokonał tu masakry polskiej ludności , mordując łącznie co najmniej 868 osób i paląc 172 gospodarstwa. Tego dnia około godziny 6.00 rano ukraińscy żołnierze SS-Galizien otoczyli pierścieniem wioskę i po ukazaniu się sygnałów świetlnych rozpoczęli natarcie. Za SS-manami sunęły bojówki OUN-UPA . Niemiecki dowódca , a potem , a potem jego ukraiński zastępca wydali rozkazy ,by spędzić mieszkańców do kościoła i szkoły. Zaczęto przeszukiwać zabudowania i wywlekać stamtąd ludzi dokonując przy okazji rabunku mienia ofiar. Po stłoczeniu kilku setek Polaków w kościele i jego sprofanowaniu, zaczęto niektórych z nich pojedynczo wyprowadzać na plac przykościelny, gdzie byli oni przesłuchiwani, torturowani, a czasem i zabijani. W tym czasie na terenie wsi dalsze przeszukiwania budynków mieszkalnych i gospodarskich trwały nadal. Około godziny 14.00 ukraińscy SS-mani zaczęli wyprowadzać ludzi zgromadzonych w kościele w grupach po 35-50 osób do różnych stodół i domów na spalenie. Najpierw wyprowadzano kobiety i dzieci , podstępnie informując ,że powrócą do swych domów, potem zaś młodzież i mężczyzn mówiąc z kolei ,że zostaną oni wywiezieni na roboty do Niemiec. Jak się okazało rzeczywistość okazała się być inna. Po stłoczeniu ludności w budynkach i stodołach , zaczęto je podpalać. Uciekających z płomieni ognia uśmiercano ogniem z broni maszynowej. Tylko nielicznym mieszkańcom udało się uratować życie uchodząc do lasu lub kryjąc się w uprzednio przygotowanych podziemnych i piwnicznych schronach. W ciągu jednego dnia polska wieś Huta Pieniacka przestała istnieć, a ocaleni mieszkańcy zbierali spalone zwłoki, których nie można było rozpoznać . Ofiary pochowano w dwóch wspólnych mogiłach. Z biegiem czasu rozebrano kościół rzymsko-katolicki i budynki szkolne, które ocalały z pożogi. Zniwelowano grunt , a miejsce gdzie położona była wieś zaczęło służyć wypasowi bydła. Na terenie wsi umieszczono słup z napisem w języku ukraińskim - "Centrum byłej wioski" bez podania jej nazwy. Ocalała przydrożna figurka Matki Boskiej , bez głowy i rąk, z napisem Anno Domini "1867".
PODKAMIEŃ , powiat Brody. Ludność polska z okolicznych wiosek, z samego Podkamienia a także z Wołynia w obawie przed nasilającymi się morderczymi napadami bojówek OUN-UPA zaczęła się chronić w zabytkowym klasztorze OO. Dominikanów z XVII wieku w Podkamieniu, który był otoczony murami i basztami. Skoncentrowało się tam około 2000 osób , przeważnie kobiet oraz dzieci. W dniach 11-17 marca 1944 żołnierze SS-Galizien we współdziałaniu z bojówkami OUN-UPA dokonali rzezi 300 osób narodowości polskiej znajdującej się w tym klasztorze. W czasie pogromu Polaków w samym miasteczku Podkamień, przeważnie od kul, noża i siekiery, straciło życie około 500 osób. Poza Podkamieniem zamordowano jeszcze około 300 osób w Palikrowach, 20 w Maliniskach i 16 w Czernicy. Samo sanktuarium w skład którego wchodził klasztor i kościół w Podkamieniu zostało zniszczone przez żołnierzy SS-Galizien i terrorystów z OUN-UPA. Obrabowano doszczętnie klasztor i kościół z drogocennych przedmiotów jak również prywatne mieszkania rodzin polskich. Ocalał słynący łaskami obraz Matki Boskiej Podkamieńskiej ,który obecnie znajduje się w kościele pod wezwaniem św. Wojciecha we Wrocławiu.
SIEMIANÓWKA , powiat Lwów. 22 lipca 1944 rankiem przybyły do Siemianówki dwie kompanie żołnierzy SS-Galizien, prawdopodobnie ocalałe z pogromu dywizji pod Brodami. Wówczas to zaczęto wypędzać mieszkańców z ich domów, gromadzić w większe skupiska i podpalać zabudowania. Ukraińscy SS-mani zaczęli mordować ludzi i grabić ich mienie. Zginęło ponad 30 osób a kilkadziesiąt gospodarstw zostało spalonych a sprawcy mordu odjechali ze zrabowanym mieniem. Jak się okazało był to tylko wstęp do głównej zbrodni. W godzinach popołudniowych tyraliera ukraińskich SS-manów ruszyła na wieś, a za nią posuwały się bojówki OUN-UPA. Jednak dzięki pomocy udzielonej w samą porę miejscowej Samoobronie przez oddział AK , ludność Siemianówki została uchroniona przed całkowitą zagładą. W dniu następnym do wioski wkroczyły już wojska sowieckie.
Jak podaje dalej A.Korman oprócz eksterminacji ludności polskiej w takich miejscowościach jak; Chodaczków Wielki, Huta Pieniacka, Podkamień, Siemianówka i Wicyń, ukraińscy żołnierze SS-Galizien dopuszczali się zbrodni wojennych, mordując bezbronną ludność polską co najmniej w kilku dziesiątkach innych miejscowości, zarówno na terenie Małopolski Wschodniej jak też Wołyniu czy południowej Lubelszczyźnie, a także i w odleglejszych regionach. Jako przykład autor wymienia następujące miejscowości, podając w kilku przypadkach bardziej szczegółowy opis zdarzeń:
Artasów, Bełżec, Biłgoraj, Borowice, Chlipie, Doroszów Wielki, Dragonówka, Gozdów, Hanaczów, Hermanowice, Hołowc Rawskie, Hucisko, Janówka, Jasienica Polska, Kalników, Konie, Kozaki, Lasków, Małków, Młynów, Obrowice, Palikrowy, Pawłów, Poczapińce, Poturzyn, Prehoryłe, Rakowiec, Rąblowo, Smoligów, Syry, Szerokie Pole, Szutów, Tarnopol, Tuligłowy, Udnowo, Uhnów, Warszawa, Wola Wysocka, Wólka Końska, Zabojki, Zawoja, Zawodnie, Żydaczów.
MŁYNÓW, woj. Łuck (wołyńskie) oddział ukraińskich żołnierzy SS-Galizien spalił żywcem ludzi spędzonych z okolicznych wiosek .
POTURZYN, woj. Lublin. Podczas ewakuacji ludności polskiej z ich siedzib, doszło w dniu l kwietnia 1944 r. w Poturzynie do potwornej zbrodni. We wczesnych godzinach rannych jednostka ukraińskich żołnierzy SS-Galizien współdziałając z terrorystycznymi bojówkami OUN-UPA, wtargnęła do Poturzyna, gdzie schroniła się większa grupa uchodźców z terenu gminy drohobyczowskiej i kryłowskiej. Napastnicy zamordowali 162 osoby .
PREHORYŁE, woj. Lublin. O świcie 8 marca 1944 r. na polską kolonię Prehoryłe morderczo - rabunkowego napadu dokonali żołnierze SS-Galizien, przy współudziale ukraińskich policjantów "ortschutzów" i terrorystycznych bojówek OUN-UPA z okolicznych miejscowości Szychowic, Kryłowa i Gołębia. Najpierw okrążyli wieś szczelnym pierścieniem, a następnie mordowali w okrutny sposób ludność polską. Poniosły śmierć całe rodziny polskie . Łącznie zamordowano 38 osób, w tym dzieci, kobiety i starców. Rankiem 9 marca 1944 r. oddziały SS-Galizien, wspólnie z ukraińskimi szowinistami, zarówno miejscowymi jak i z sąsiedzkich wiosek, dokonali ponownego napadu na Prehoryłe, dokańczając morderczo rabunkowego wyczynu. Wymordowali wielu ocalałych Polaków, a zabudowania wiejskie spalili.
SMOLIGÓW, woj. Lublin. W dniu 12 marca 1944 r. ukraińscy żołnierze SS-Galizien, wspólnie z ukraińskimi policjantami i terrorystycznymi bojówkami OUN-UPA, a także z wojskiem Wehrmachtu rozpoczęły eksterminację polskich kolonii w regionie Smoligów-Łasków-Stara Wieś. Około godziny 5.00 rano w dniu 27 marca 1944 r. oddziały SS-Galizien i Wehrmachtu otoczyły ścisłym kordonem Smoligów. Następnie wewnątrz kotła rozgorzała desperacka obrona mieszkańców. Formacje wojskowe prowadziły bezustanny atak. Walczono w zawierusze marcowej niemal o każdą zagrodę wiejską a kiedy zabrakło obrońcom amunicji, przystąpiono do walki wręcz. W płonącej wsi, esesowcy i wehrmachtowcy mordowali mieszkańców w sposób okrutny, nie oszczędzając dzieci, kobiet i starców. Obrońcy ulegli przemocy. Ludzi palono żywcem. Gwałcono i zabijano kobiety. Rabowano mienie.
HANACZÓW ,pow. Przemyślany. W kolejnym napadzie na ludność polską wieś Hanaczów została spalona, a wielu jej mieszkańców wymordowano. Nie oszczędzono dzieci kobiet i starców.
Kolejne przykłady udziału żołnierzy SS-Galizien w eksterminacji ludności polskiej podają w swojej książce Józef Fajkowski i Jan Religa - "Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej 1939-1944" - Warszawa 1981.
woj.kieleckie
1/2 lutego 1944. Borów . Oddziały żandarmerii, SS i SS-Galizien w sile około 3 tysięcy żołnierzy wkroczyły w godzinach nocnych do wsi Borów, gmina Annopol, i przy użyciu broni pancernej całkowicie zniszczyły wieś liczącą 280 gospodarstw, a ludność wymordowały. Wiele osób poniosło śmierć w płonących zabudowaniach. Liczne grupy osób, nie wyłączając kobiet, starców i dzieci, hitlerowcy spędzili do jednego budynku, który następnie podpalili Łączną ilość zamordowanych obliczono na 300 osób.
28 lipca 1944. Wieś Kamionka, gmina Kozłów, została otoczona przez żandarmerię niemiecką i oddział Ukraińców z dywizji SS-Galizien[...] Ogółem zamordowali 7 osób i spalili 15 zabudowań gospodarczych; 28 VII 1944. Żandarmeria niemiecka i Ukraińcy z dywizji SS-Galizien wkroczyli , do Przysieka, gmina Kozłów[...] zamordowali 7 osób oraz spalili 22 zabudowania gospodarcze.
woj.rzeszowskie
8 czerwca 1943. Gestapo przy udziale ukraińskiego oddziału SS-Galizien otoczyło wczesnym rankiem wieś Zwierzyniec . W czasie łapanki zastrzelili 10 osób, po śledztwie jeszcze 9, strzałami w tył głowy.
woj.tarnobrzeskie
2 luty 1944. Po zniszczeniu Borowa te same jednostki hitlerowskie przeprowadziły pacyfikację wsi Szczecyn, gmina Gościeraków[...] Spalono 142 gospodarstwa, wrzucając zarówno zabitych, jak i jeszcze żyjących oraz rannych do płonących budynków. Śmierć poniosło kilkuset mieszkańców.
2 luty 1944. Oddziały żandarmerii, SS i jednostki SS-Galizien [...] dokonały i pacyfikacji wsi Wólka Szczecka, gmina Gościeradów. Zamordowano po-1 nad 200 osób, w tym około 50 kobiet i 20 dzieci[,..] Wiele osób spłonęło żywcem. Prawie cała wieś, licząca ponad 200 budynków, została spalona.
woj.tarnowskie
24 września 1944. Oddziały Wehrmachtu, SS, żandarmerii i ukraińskiej dywizji SS-Galizien we wczesnych godzinach rannych otoczyły wieś Jamna, gmina Zakliczyn [...] wkroczyły do wsi rozstrzeliwując napotykanych mieszkańców i paląc ich zabudowania. Zabili ogółem 23 osoby i spalili 30 zabudowań...]; 23-24 listopada 1944. Oddział ukraińskiej dywizji SS-Galizien [..,] zaatakował Rajbrot [...] faszyści ukraińscy spalili dwa gospodarstwa, zastrzelili 2 osoby i 3 aresztowali.
woj.zamojskie
24 czerwca 1943. Oddziały SS z udziałem ukraińskich nacjonalistów dokonały pacyfikacji wsi Majdan Nowy, gmina Księżpol [,..] Spłonęło 58 gospodarstw, a śmierć poniosło 28 osób 2 lipca 1943 roku rozegrał się dramat Majdanu Starego. Egzekucję przeprowadzili żołnierze z ukraińskiej dywizji SS-Galizien, którzy także spalili wieś. W czasie pacyfikacji zamordowali łącznie 65 osób, w tym 28 kobiet, 15 dzieci [...] Ponadto spalili 76 gospodarstw, zdemolowali kościół, niszcząc obrazy, naczynia liturgiczne itp.; W marcu 1944. Żołnierze ukraińskiej dywizji SS-Galizien i policja ukraińska w służbie niemieckiej dokonali pacyfikacji wsi Gozdów, gmina Werbkowice. Faszyści rozstrzelali ok. 30 mieszkańców wsi, w tym kilkoro dzieci i kobiet.
Oczywiście podane przykłady nie wyczerpują całego rejestru zbrodni dokonanych przez ukraińskich żołnierzy SS-Galizien. Jak zauważa A.Korman biorąc pod uwagę zagładę Huty Pieniackiej można stwierdzić , że była to o wiele większa tragedia niż czechosłowackie Lidice , czy francuskie Oradour, o których po wojnie było głośno w Europie i na świecie. Te dwie ostatnie miejscowości figurują nawet w polskiej Encyklopedii Powszechnej PWN, podczas gdy o takich jak choćby wspomniana Huta Pieniacka, Podkamień czy Chodaczków Wielki w ogóle się tam nie wspomina. Na zakończenie warto dodać, że ukraińscy żołnierze SS-Galizien dokonywali eksterminacji ludności cywilnej nie tylko na terenach dawnej II Rzeczypospolitej , ale także i w dalszych regionach. Przykładowo w Czechosłowacji brali oni udział w tłumieniu Powstania Słowackiego, zaś w Jugosławii zwalczali ruch niepodległościowy.
* * *
Edward Prus - "Rycerze żelaznej ostrogi" - Wrocław 2000
/fragmenty/
Niewiele o tym wiedziała polska ulica, która układała uszczypliwe wierszyki i piosenki o „ukraińskiej dywizji". Była to też w jakimś sensie odpowiedź na poważne wiersze i pieśni układane przez miejscowych poetów, które chętnie publikowały ówczesne ukraińskie gadzinówki. W każdym mieście śpiewano na wpół legalnie kpiące piosenki. Miał je Lwów, Tarnopol, Stanisławów, Przemyśl, Brody i Brzeżany, miały też Załoźce. Najpopularniejsza to, niewątpliwie W Bereżanach je parada, którą zaprezentował w całości Zbigniew Rusiński w Tryptyku brzeżańskim (Wrocław 1998). Są tam słowa[...]
Chor zibrawsia pid kasynom
Taj śpiwaw nam: Ukrajino!
Musym dywiziju maty,
Szczob Warszawu Lachom wziaty,
Szczob nasz narid pamiataw,
Szczo dywizju swoju maw.
W Załoźcach nad Seretem werbunek do SS „Galizien" widziano następująco:
Zródła tekstów, map i zdjęć:
1. A.Korman - "Nieukarane zbrodnie
SS-Galizien z lat 1943-1945" - Londyn 1989.
2. W.Poliszczuk -"Gorzka prawda" -
Toronto-Warszawa 1995.
3. E.Prus - "Rycerze żelaznej ostrogi" -
Wrocław 2000.
4. A.Kubasik - "Arcybiskupa
A.Szeptyckiego wizja ukraińskiego narodu, państwa i cerkwi" - Kraków
1999.
5. J.Wilczur - "Zbrodnia bez kary" - 'Na
Rubieży' - nr 52/1001.
6. Instytut Kresów Wschodnich w Przemyślu
7. Igor Hałagida “Szpieg Watykanu”, Warszawa 2008, s. 499.
8. Zdzisław Konieczny “Polacy i Ukraińcy na ziemiach obecnej Polski w latach 1918-1947”, Przemyśl 2010.
Opracowanie strony: © Piotr Jaroszczak - Przemyśl 2013