STRONA GŁÓWNA

Nabożeństwo i przyjęcie ochotników 

do dywizji SS-Galizien w Przemyślu

4 lipca 1943 r.


“Dzień 4 lipca 1943 r, miasto Przemyśl. Książecy Przemyśl przeżył niecodzienne święto. Już od rana samego, nie zważając na drobny deszcz przybyło tu wiele osób z powiatów: przemyskiego, dobromilskiego i jarosławskiego, żeby na obszernym sportowym stadionie miejskim [przy obecnej ulicy Sanockiej  - P.J.] razem z ochotnikami [do  dywizji SS Galizien - E.P.] wziąść udział w polowej , archirejskiej Służbie Bożej, którą odprawił w asyście całego duchowieństwa Jego Ekscelencja Kyr Josafat (biskup Kocyłowśkyj). W uroczystym nabożeństwie wzięli liczny udział przedstawiciele [niemieckich - P.J.] Sił Zbrojnych , garnizonu przemyskiego, przedstawiciele władzy, policji, Ukraińskiego Komitetu [...] Na stadionie prężą się ochotnicy, kończy się nabożeństwo. Kyr Josafat błogosławi ochotników, a w swej homilii zagrzewa ich do walki za św. Cerkiew, za sprawiedliwość Bożą i za ład na ziemi. W żarliwych słowach Kyr Josafat zwraca uwagę na trudy wojenne, ale też przypomina powojenne szczęśliwe życie i kończy słowami : Idżcie do boju i wracajcie jako zwycięzcy. ("Lwiwśki Wisti" 10 VII 1943 r.). Należy zwrocić uwagę, że śpośród trzech ordynariuszy unickich, tylko jeden J.Kocyłowśkyj odprawił Slużbę Bożą w intencji SS-Galizien. Zarówno we Lwowie jak i Stanisławowie, dziękowali Panu Bogu za esesmańską formację sufraganiPo nabożeństwie odbyła się uroczystość cywilno-wojskowa, jak zawsze i jak wszędzie i tu głównymi postaciami byli Niemcy. W Przemyślu centralne miejsce na trybunie przed którą defilowali ochotnicy, zajął starosta, hauptsturmfuhrer Paul. Członek miejskiej Uprawy M.Chronowiat stał za jego plecami. Obaj oni w swoich przemówieniach byli zgodni co do tego, że ukraińscy żołnierze powinni wiernie służyć Wielkiemu Fuhrerowi .”  - Edward Prus - “SS-Galizien” - Wrocław 2001





Biskup grekokatolicki Jozafat Kocyłowski przemawia do ochotników do dywizji SS Galizien w Przemyślu - 1943 r
zdjęcie ze zbiorów Instytutu Kresów Wschodnich  w Przemyślu.




Biskup grekokatolicki Jozafat Kocyłowski wygłasza  kazanie  do ochotników do dywizji SS Galizien podczas uroczystego
 nabożeństwa polowego na stadionie sportowym /obecnie przy ul Sanockiej/  w Przemyślu - 4 lipca 1943 r.





Po nabożeństwie, na trybunie honorowej wraz z wyższymi oficerami niemieckimi podczas odbierania defilady
oddziałów  SS Galizien w Przemyślu . Od lewej ks. Jan Kaczmar, biskup Jozafat Kocyłowski i ks Bazyli Hrynyk.
Na twarzach wymienionych trzech duchownych trudno jest się dopatrzeć śladów jakiegokolwiek strapienia czy zażenowania.






Bp. Kocyłowski po nabożeństwie i przyjęciu defilady oddziałów  SS Galizien w Przemyślu.






Ochotnicy do SS Galizien w drodze na uroczyste nabożeństwo mające się odbyć na stadionie sportowym
/obecnie ulica Sanocka/ - 1943 r




ss

Przemyśl, maj 1943 rok. Plakat w języku niemieckim i ukraińskim, wzywający ludność ukraińską do ochotniczego wstępowania do dywizji SS-Galizien.



Krótko o historii dywizji SS-Galizien

Decyzja władz niemieckich o utworzeniu 14 SS-Freiwilligen Grenadier Division "Galizien" (14 Ochotnicza Strzelecka Dywizja SS "Galicja") została podana do publicznej wiadomości w dniu 28 kwietnia 1943 roku przez gubernatora dystryktu galicyjskiego Generalnej Guberni SS-Brigadefuhrera dr Otto Wachtera. Nabór do dywizji spośród ludności  ukraińskiej był w zasadzie dobrowolny , do 2 czerwca w Biurze Werbunkowym znalazło się  82 000 zgłoszeń, z których przyjęto 53 000 ochotników. Do dywizji tej zgłaszali wschodniomałopolscy Rusini i  Ukraińcy, przede wszystkim członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (OUN) i ich sympatycy. Było wsród nich także sporo byłych strażników z hitlerowskich obozów koncentracyjnych. Jak pisze w swej pracy  A.Korman "Wśród pierwszych ochotników SS-Galizien znaleźli się synowie duchownych greckokatolickich i bogatych chłopów, inteligenci i półinteligenci , elementy kryminalne i zdeklasowane, oraz będąca pod wpływem ukraińskiej ideologii faszystowskiej, młodzież. Pobór do dywizji miał też czasami charakter przymusu i moralnego nacisku. Część przymusowo zwerbowanej młodzieży zdezerterowała, ukrywała się po lasach lub wstąpiła do UPA. Dezerterowali także ci , którzy na rozkaz OUN znaleźli się w dywizji na przeszkoleniu."  Korpus oficerski dywizji był w zasadzie niemiecki . Dowódcą dywizji został generał Fritz Freitag, zaś szefem sztabu mjr Wolf-Dietrich Heike, a adiutantem Ukrainiec płk. Dmytro Palijiw. W sumie Niemcy stanowili około 11% stanu osobowego dywizji , obsadzając prawie wszystkie stanowiska dowódcze w  sztabach, pułkach i batalionach. Godłem dywizji był lew na tle błękitnego ryngrafu i trzy złote korony ułożone w kształcie trójkąta. Z okazji powołania dywizji SS-Galizien w kwietniu 1943 roku katedrze greckokatolickiej (unickiej) pod wezwaniem św. Jura we Lwowie odbyło się uroczyste nabożeństwo, z udziałem władz niemieckich, celebrowane przez biskupa J.Slipyja. Podobne uroczystości z udziałem władz niemieckich odbywały się także w innych miastach takich jak choćby  Stanisławów, Sambor, Bóbrka . Także w Przemyślu, w lipcu 1943 roku, greckokatolicki biskup przemyski J.Kocyłowski odprawił na stadionie sportowym  mszę św. i błogosławił ochotników wstępujących do tej dywizji. Wszystkim tym działaniom jak też bardzo aktywnemu włączeniu się w tworzenie dywizji SS-Galizien oraz wstępowaniu do niej duchowieństwa unickiego  nie przeszkadzał metropolita  greckokatolicki A.Szeptycki, który zaakceptował także o. dra Wasyla Łabę na stanowisko referenta duszpasterstwa tej formacji.


ss

Duchowni greckokatoliccy celebrujący nabożeństwo dla ukraińskich ochotników dywizji SS-Galizien we Lwowie 18 lipca 1943 r. Szokujące zestawienie symboli chrześcijańskich (krzyż) i pogańskich (runy i swastyka).

ss

Przemówienie duchownego greckokatolickiego do ochotników dywizji SS-Galizien we Lwowie 18 lipca 1943 r.

18 lipca 1943 nastąpił  odjazd pierwszej grupy ochotników ze Lwowa. Zostali oni umieszczeni w obozie szkoleniowym w Pustkowie koło Dębicy. Pozostałe pododdziały szkoliły się na poligonach ćwiczebnych w Neuhammer na Śląsku, Norymberdze, Monachium, Treslau, a także w innych miejscowościach w Niemczech ,Francji i okupowanej Polsce. W skład dywizji weszły ostatecznie 29, 30, 31 pułki piechoty, pułk zapasowy, oraz inne pododdziały dywizyjne. Jak podaje szef sztabu dywizji SS-Galizien mjr Wolf-Dietrich Heike, już na samym początku jej formowania  , z części ochotników uformowano także  pięć tak zwanych  "pułków policyjnych" o numerach: 4,5,6,7,8, które później brały udział w licznych akcjach pacyfikacyjnych i ludobójczych. W listopadzie 1943 roku rekruci dywizji  Waffen-SS Galizien złożyli przysięgę w języku niemieckim , na wierność Adolfowi Hitlerowi,  a nie Ukrainie czy OUN . Niektórzy autorzy,  usiłują wprawdzie tłumaczyć ,że niemieckie oddziały SS miały na kołnierzu odznakę "SS" (tzw. "runy") srebrnego koloru , natomiast w galicyjskiej dywizji na kołnierzu była odznaka żółtego koloru lwa. Ma to być według nich "dowód" ,że dywizja ta w rzeczy samej nie była SS.  Fakt ten wyjaśnia  E.Prus , który nadmienia ,że żołnierze dywizji nosili także na lewym rękawie wspomnianą odznakę "Halickiego Lwa" , natomiast nie przysługiwało im prawo do noszenia na kołnierzu odznak "SS"  , co było zarezerwowane wyłącznie dla żołnierzy germańskiego pochodzenia. Jednak najbardziej charakterystyczną cechą zewnętrzną SS-manów był tatuaż. Jak podaje A.Korman  SS-mani byli tatuowani i posiadali dyskretne tatuaże pod pachą, w kroczu, w ustach na podniebieniu, a także pod powieką oka. każdy rodzaj tatuażu i miejsce jego znajdowania się , posiadał określone znaczenie i dotyczył szeregowych , podoficerów, oficerów i starszych oficerów co stanowiło ścisłą tajemnicę państwową. Również charakter przysięgi złożonej przez rekrutów SS-Galizien nie pozostawia żadnych wątpliwości co do charakteru tej jednostki -"... Być wiernym Hitlerowi jako fuhrerowi oraz najwyższemu dowódcy niemieckich sił zbrojnych. Wiernie służyć Adolfowi Hitlerowi jako fuhrerowi Wielkich Niemiec. Na całe życie być wiernym Adolfowi Hitlerowi jako wielkiemu fuhrerowi nowej Europy ". Ponadto jak opisywała ówczesna gazeta w czasie ceremonii składania przysięgi " kapela gra pieśń wierności (SS-"troelid") , a trzykrotne "Sieg Heil" dla Fuhrera Adolfa Hitlera umacnia jeszcze przysięgę wojaków (...) znowu odezwała się kapela ochotników galicyjskich , która powstała zaledwie kilka dni temu , a już wykazała swoje umiejętności grając 'Deutschland'  (...) ". Jak z tego widać nie było tutaj wcale  jakiejkolwiek mowy o narodzie ukraińskim , czy też o niepodległej Ukrainie, czego zresztą Niemcy nigdy nacjonalistom ukraińskim nie obiecywali.   Zresztą , jak podaje W.Poliszczuk , już na samym początku Himmler zastrzegł wyraźnie że w dywizji pod żadnym pozorem nie można nawet myśleć o niepodległości Ukrainy. Słów "Ukraina", "Ukrainiec" czy "ukraiński" nie można było używać  w tej jednostce pod groźbą kary, a jej żołnierze  mają nazywać siebie nie "Ukraińcami" lecz "Haliczanami".  Tak więc dywizja SS-Galizien była stworzona przez hitlerowskie Niemcy tylko po to aby zasilić nią szeregi armii, znajdującej się w coraz to trudniejszym militarnym położeniu, jak też wykorzystać ją do tłumienia ruchu partyzanckiego i powstań.  Wedle danych przedstawionych przez A.Kormana, już w 1943 roku niektóre pododdziały SS-Galizien , które znajdowały się pod Lwowem, Jasłem, Krosnem i Gorlicami na rozkaz Himmlera przerwały szkolenie i zostały włączone do akcji eksterminacyjnej operacji pod kryptonimem "Wehrwolf" na Zamojszczyźnie. Natomiast na początku 1944 roku z żołnierzy SS-Galizien została sformowana grupa pod dowództwem majora Beyersdorfa jako SS Kampfgruppe "Beyersdorf", w sile około 2000 ludzi,  do zadań specjalnych. Grupa ta wzięła między innymi udział w operacji eksterminacyjnej na Chełmszczyźnie. W sumie w latach 1943-1945 pododdziały  SS-Galizien brały udział w bardzo wielu akcjach eksterminacyjnych na zapleczu frontu. Wymienić tu można miedzy innymi pacyfikacje  wsi polskich na  terenie  województw: tarnobrzeskiego, kieleckiego rzeszowskiego, tarnowskiego , zamojskiego jak też liczne podobne akcje jakie miały miejsce  na Kresach Wschodnich II RP. Nawiasem mówiąc były one niejednokrotnie przeprowadzane  przy aktywnym współudziale OUN-UPA. Dopiero w  krytycznej sytuacji militarnej   ,  zdecydowano o użyciu dywizji SS-Galizien  na froncie niemiecko-sowieckim . W dniach 14-22 lipca 1944 dywizja została okrążona i zniszczona pod Brodami  przez wojska radzieckie. Wówczas to straciła ona blisko 7000 spośród 11 000 żołnierzy. Po tej klęsce wielu żołnierzy z rozbitej dywizji przeszło do oddziałów OUN-UPA. Po odtworzeniu dywizji SS-Galizien z żołnierzy pułku zapasowego , ukraińskich policjantów i ochotników, niektóre z jej  pododdziałów brały udział w tłumieniu powstania słowackiego w okresie od 29 sierpnia  do 3 listopada 1944 roku. Na przełomie stycznia i lutego 1945 oddziały SS-Galizien zostały przerzucone do Jugosławii (Słowenia) , gdzie użyto je do tłumienia ruchu niepodległościowego. W wyniku poniesionych strat skierowano ją później teren Austrii, celem dalszych uzupełnień. W dniu 27 kwietnia 1945 ukraińscy żołnierze zostali na nowo zaprzysiężeni a dywizja SS-Galizien przeformowana jako 1 SS Dywizja "Hałyczyna" ( w skrócie zwana SS-Hałyczyna). Dywizja ta weszła w skład nowo tworzonej Ukraińskiej Narodowej Armii , na czele której stanął SS-Grupenfuhrer Pawło Szandruk. przed bezwarunkową kapitulacją III Rzeszy , ukraińscy SS-mani znaleźli się w rejonie Klagenfurtu, gdzie poddali się wojskom amerykańskim i angielskim. Warto podkreślić ,że nikt z żołnierzy , czy też oficerów ukraińskich służących w  dywizji SS-Galizien nie został nigdy postawiony przez władze zachodnie przed sądem za popełnione w czasie wojny zbrodnie. Jak się obecnie przypuszcza wynikało to głównie z zainteresowania brytyjskich i amerykańskich tajnych służb  ich wykorzystaniem w przyszłej działalności antysowieckiej. 

Uroczysta defilada przedstawicieli ludności ukraińskiej z okazji powołania dywizji SS-Galizien - Stanisławów 1943 r. 


Uroczysta defilada przedstawicieli ludności ukraińskiej z okazji powołania dywizji SS-Galizien - Stanisławów 1943 r. 

Trybuna honorowa przy gmachu lwowskiej opery z przedstawicielami władz niemieckich i delgacji ukraińskiej
podczas uroczystej defilady z okazji powołania dywizji SS-Galizien - Lwów  1943 r. 


Zbrodnie wojenne  ukraińskich żołnierzy  SS-Galizien

Obszerny rejestr zbrodni , żołnierzy tej formacji podaje dr Aleksander Korman w swojej pracy "Nieukarane zbrodnie SS-Galizien z lat 1943-1945" - Londyn 1989. 

CHODACZKÓW WIELKI, powiat Tarnopol. 16 kwietnia 1944 roku  oddziały SS-Galizien , które zdążały z odsieczą niemieckiej załodze oblężonej przez wojska radzieckie w twierdzy Tarnopol,  przybyły do Chodaczkowa Wielkiego. Ukraińscy SS-mani rozpoczęli systematyczne palenie i niszczenie zabudowań oraz mordowanie mieszkańców wsi. Byli oni nawet do tego specjalnie przygotowani , gdyż mieli na hełmach żółte frędzle zwisające do poziomu ust, co uniemożliwiało rozpoznanie ich twarzy. Do uciekających ludzi, w pierwszej kolejności do mężczyzn strzelali zapalającymi pociskami fosforowymi, zaś dzieci i starców wrzucali w ogień do płonących domów. W sumie łączna strata polskiej ludności wyniosła 862 osoby. Ocalała ludność pogrzebała pomordowanych rodaków na placu przy kościele rzymsko-katolickim w Chodaczkowie Wielkim we wspólnej mogile o szerokości 2 m i długości 30 m, układając zwłoki warstwami.

HUTA PIENIACKA, powiat Brody. Tragedia tej wsi rozegrała się 28 lutego 1944 roku w ciągu zaledwie siedmiu godzin. Pułk SS-Galizien i kureń UPA dokonał tu masakry polskiej ludności , mordując łącznie co najmniej 868 osób i paląc 172 gospodarstwa. Tego dnia około godziny 6.00 rano  ukraińscy żołnierze SS-Galizien otoczyli pierścieniem wioskę  i po ukazaniu się sygnałów świetlnych rozpoczęli natarcie. Za SS-manami sunęły bojówki OUN-UPA . Niemiecki dowódca , a potem , a potem jego ukraiński zastępca wydali rozkazy ,by spędzić mieszkańców do kościoła i szkoły. Zaczęto przeszukiwać  zabudowania i wywlekać stamtąd ludzi dokonując przy okazji rabunku mienia  ofiar. Po stłoczeniu kilku setek Polaków w kościele i jego sprofanowaniu, zaczęto niektórych z  nich pojedynczo wyprowadzać na plac  przykościelny, gdzie  byli oni przesłuchiwani, torturowani, a czasem i zabijani. W tym czasie na terenie wsi  dalsze przeszukiwania budynków mieszkalnych i gospodarskich trwały nadal.  Około godziny 14.00 ukraińscy SS-mani zaczęli wyprowadzać ludzi zgromadzonych w kościele w grupach po 35-50 osób do różnych stodół i domów na spalenie. Najpierw wyprowadzano kobiety i dzieci  , podstępnie informując ,że powrócą do swych domów, potem zaś młodzież i mężczyzn mówiąc z kolei ,że zostaną oni wywiezieni na roboty do Niemiec. Jak się okazało rzeczywistość okazała się być inna. Po stłoczeniu ludności w budynkach i stodołach , zaczęto je podpalać. Uciekających z płomieni ognia uśmiercano ogniem z broni maszynowej. Tylko nielicznym mieszkańcom udało się uratować życie uchodząc do lasu lub kryjąc się w uprzednio przygotowanych podziemnych i piwnicznych schronach. W ciągu jednego dnia polska wieś Huta Pieniacka przestała istnieć, a ocaleni mieszkańcy zbierali spalone zwłoki, których nie można było rozpoznać . Ofiary pochowano w dwóch wspólnych mogiłach. Z biegiem czasu rozebrano kościół rzymsko-katolicki i budynki szkolne, które ocalały z pożogi. Zniwelowano grunt , a miejsce gdzie położona była wieś zaczęło służyć wypasowi bydła. Na terenie wsi umieszczono słup z napisem w języku ukraińskim - "Centrum byłej wioski" bez podania jej nazwy. Ocalała przydrożna figurka  Matki Boskiej , bez głowy i rąk, z napisem Anno Domini "1867". 

PODKAMIEŃ , powiat Brody. Ludność polska z okolicznych wiosek, z samego Podkamienia a także z Wołynia w obawie przed nasilającymi się  morderczymi napadami bojówek OUN-UPA zaczęła się chronić  w zabytkowym klasztorze  OO. Dominikanów z XVII wieku w Podkamieniu, który był otoczony  murami i basztami. Skoncentrowało się tam około 2000 osób , przeważnie kobiet oraz dzieci.  W dniach 11-17 marca 1944 żołnierze SS-Galizien we współdziałaniu z  bojówkami OUN-UPA dokonali rzezi 300 osób narodowości polskiej znajdującej się w tym klasztorze. W czasie pogromu Polaków w samym miasteczku Podkamień, przeważnie od kul, noża i siekiery, straciło życie około 500 osób. Poza Podkamieniem zamordowano jeszcze około 300 osób w Palikrowach, 20 w Maliniskach i 16 w Czernicy. Samo sanktuarium w skład którego wchodził klasztor i kościół w Podkamieniu zostało zniszczone przez żołnierzy SS-Galizien i terrorystów z OUN-UPA. Obrabowano doszczętnie klasztor i kościół z drogocennych przedmiotów jak również prywatne mieszkania rodzin polskich. Ocalał słynący łaskami obraz Matki Boskiej Podkamieńskiej ,który obecnie znajduje się w kościele pod wezwaniem św. Wojciecha we Wrocławiu.

SIEMIANÓWKA , powiat Lwów. 22 lipca 1944 rankiem  przybyły do Siemianówki dwie kompanie żołnierzy SS-Galizien, prawdopodobnie ocalałe z pogromu dywizji pod Brodami. Wówczas to zaczęto wypędzać mieszkańców z ich domów, gromadzić w większe skupiska i podpalać zabudowania. Ukraińscy  SS-mani zaczęli mordować ludzi i grabić ich mienie. Zginęło ponad 30 osób a kilkadziesiąt gospodarstw zostało spalonych a sprawcy mordu odjechali ze zrabowanym mieniem. Jak się okazało był to tylko wstęp do głównej zbrodni. W godzinach popołudniowych tyraliera ukraińskich SS-manów ruszyła na wieś, a za nią posuwały się bojówki OUN-UPA. Jednak dzięki pomocy  udzielonej w samą porę miejscowej Samoobronie przez oddział AK ,  ludność Siemianówki została uchroniona przed całkowitą zagładą. W dniu następnym do wioski wkroczyły już wojska sowieckie.

Jak podaje dalej A.Korman oprócz eksterminacji ludności polskiej w takich miejscowościach jak; Chodaczków Wielki, Huta Pieniacka, Podkamień, Siemianówka i Wicyń, ukraińscy żołnierze SS-Galizien dopuszczali się zbrodni wojennych, mordując bezbronną ludność polską co najmniej w kilku dziesiątkach innych miejscowości, zarówno na terenie Małopolski Wschodniej jak też Wołyniu czy południowej Lubelszczyźnie, a także i w odleglejszych regionach. Jako przykład autor wymienia następujące miejscowości, podając w kilku przypadkach bardziej szczegółowy opis zdarzeń:

Artasów, Bełżec, Biłgoraj, Borowice, Chlipie, Doroszów Wielki, Dragonówka, Gozdów, Hanaczów, Hermanowice, Hołowc Rawskie, Hucisko, Janówka, Jasienica Polska, Kalników, Konie, Kozaki, Lasków, Małków, Młynów, Obrowice, Palikrowy, Pawłów, Poczapińce, Poturzyn, Prehoryłe, Rakowiec, Rąblowo, Smoligów, Syry, Szerokie Pole, Szutów, Tarnopol, Tuligłowy, Udnowo, Uhnów, Warszawa, Wola Wysocka, Wólka Końska, Zabojki, Zawoja, Zawodnie, Żydaczów.

MŁYNÓW, woj. Łuck (wołyńskie) oddział ukraińskich żołnierzy SS-Galizien spalił żywcem  ludzi spędzonych z okolicznych wiosek .

POTURZYN, woj. Lublin. Podczas ewakuacji ludności polskiej z ich siedzib, doszło w dniu l kwietnia 1944 r. w Poturzynie do potwornej zbrodni. We wczesnych godzinach rannych jednostka ukraińskich żołnierzy SS-Galizien współdziałając z terrorystycznymi bojówkami OUN-UPA, wtargnęła do Poturzyna, gdzie schroniła się większa grupa uchodźców z terenu gminy drohobyczowskiej i kryłowskiej. Napastnicy zamordowali 162 osoby .

PREHORYŁE, woj. Lublin. O świcie 8 marca 1944 r. na polską kolonię Prehoryłe morderczo - rabunkowego napadu dokonali żołnierze SS-Galizien, przy współudziale ukraińskich policjantów "ortschutzów" i terrorystycznych bojówek OUN-UPA z okolicznych miejscowości Szychowic, Kryłowa i Gołębia. Najpierw okrążyli wieś szczelnym pierścieniem, a następnie mordowali w okrutny sposób ludność polską. Poniosły śmierć całe rodziny polskie . Łącznie zamordowano 38 osób, w tym dzieci, kobiety i starców. Rankiem 9 marca 1944 r. oddziały SS-Galizien, wspólnie z ukraińskimi szowinistami, zarówno miejscowymi jak i z sąsiedzkich wiosek, dokonali ponownego napadu na Prehoryłe, dokańczając morderczo rabunkowego wyczynu. Wymordowali wielu ocalałych Polaków, a zabudowania wiejskie spalili.

SMOLIGÓW, woj. Lublin. W dniu 12 marca 1944 r. ukraińscy żołnierze SS-Galizien, wspólnie z ukraińskimi policjantami i terrorystycznymi bojówkami OUN-UPA, a także z wojskiem Wehrmachtu rozpoczęły eksterminację polskich kolonii w regionie Smoligów-Łasków-Stara Wieś. Około godziny 5.00 rano w dniu 27 marca 1944 r. oddziały SS-Galizien i Wehrmachtu otoczyły ścisłym kordonem Smoligów. Następnie wewnątrz kotła rozgorzała desperacka obrona mieszkańców. Formacje wojskowe prowadziły bezustanny atak. Walczono w zawierusze marcowej niemal o każdą zagrodę wiejską a kiedy zabrakło obrońcom amunicji, przystąpiono do walki wręcz. W płonącej wsi, esesowcy i wehrmachtowcy mordowali mieszkańców w sposób okrutny, nie oszczędzając dzieci, kobiet i starców. Obrońcy ulegli przemocy. Ludzi palono żywcem. Gwałcono i zabijano kobiety. Rabowano mienie.

HANACZÓW ,pow. Przemyślany. W kolejnym napadzie na ludność polską wieś Hanaczów została spalona, a wielu jej mieszkańców wymordowano. Nie oszczędzono dzieci kobiet i starców.

Kolejne przykłady udziału żołnierzy SS-Galizien w eksterminacji ludności polskiej podają w swojej książce Józef Fajkowski i Jan Religa - "Zbrodnie hitlerowskie na wsi polskiej 1939-1944" - Warszawa 1981.

woj.kieleckie

1/2 lutego 1944. Borów . Oddziały żandarmerii, SS i SS-Galizien w sile około 3 tysięcy żołnierzy wkroczyły w godzinach nocnych do wsi Borów, gmina Annopol, i przy użyciu broni pancernej całkowicie zniszczyły wieś liczącą 280 gospodarstw, a ludność wymordowały. Wiele osób poniosło śmierć w płonących zabudowaniach. Liczne grupy osób, nie wyłączając kobiet, starców i dzieci, hitlerowcy spędzili do jednego budynku, który następnie podpalili Łączną ilość zamordowanych obliczono na 300 osób.

28 lipca 1944. Wieś Kamionka, gmina Kozłów, została otoczona przez żandarmerię niemiecką i oddział Ukraińców z dywizji SS-Galizien[...] Ogółem zamordowali 7 osób i spalili 15 zabudowań gospodarczych; 28 VII 1944. Żandarmeria niemiecka i Ukraińcy z dywizji SS-Galizien wkroczyli , do Przysieka, gmina Kozłów[...] zamordowali 7 osób oraz spalili 22 zabudowania gospodarcze.

woj.rzeszowskie

8 czerwca 1943. Gestapo przy udziale ukraińskiego oddziału SS-Galizien otoczyło wczesnym rankiem wieś Zwierzyniec . W czasie łapanki zastrzelili 10 osób, po śledztwie jeszcze 9, strzałami w tył głowy. 

woj.tarnobrzeskie 

2 luty 1944. Po zniszczeniu Borowa te same jednostki hitlerowskie przeprowadziły pacyfikację wsi Szczecyn, gmina Gościeraków[...] Spalono  142 gospodarstwa, wrzucając zarówno zabitych, jak i jeszcze żyjących oraz rannych do płonących budynków. Śmierć poniosło kilkuset mieszkańców. 

2 luty 1944. Oddziały żandarmerii, SS i jednostki SS-Galizien [...] dokonały i pacyfikacji wsi Wólka Szczecka, gmina Gościeradów. Zamordowano po-1 nad 200 osób, w tym około 50 kobiet i 20 dzieci[,..] Wiele osób spłonęło  żywcem. Prawie cała wieś, licząca ponad 200 budynków, została spalona. 

woj.tarnowskie

24 września 1944. Oddziały Wehrmachtu, SS, żandarmerii i ukraińskiej dywizji  SS-Galizien we wczesnych godzinach rannych otoczyły wieś Jamna, gmina Zakliczyn [...] wkroczyły do wsi rozstrzeliwując napotykanych  mieszkańców i paląc ich zabudowania. Zabili ogółem 23 osoby i spalili 30 zabudowań...]; 23-24 listopada 1944. Oddział ukraińskiej dywizji SS-Galizien [..,] zaatakował Rajbrot [...] faszyści ukraińscy spalili dwa gospodarstwa, zastrzelili 2 osoby i 3 aresztowali. 

woj.zamojskie

24 czerwca 1943. Oddziały SS z udziałem ukraińskich nacjonalistów dokonały pacyfikacji wsi Majdan Nowy, gmina Księżpol [,..] Spłonęło 58 gospodarstw, a śmierć poniosło 28 osób 2 lipca 1943 roku rozegrał się dramat Majdanu Starego. Egzekucję przeprowadzili żołnierze z ukraińskiej dywizji SS-Galizien, którzy także spalili wieś. W czasie pacyfikacji zamordowali łącznie 65 osób, w tym 28 kobiet, 15 dzieci [...] Ponadto spalili 76 gospodarstw, zdemolowali kościół, niszcząc obrazy, naczynia liturgiczne itp.; W marcu 1944. Żołnierze ukraińskiej dywizji SS-Galizien i policja ukraińska w służbie niemieckiej dokonali pacyfikacji wsi Gozdów, gmina Werbkowice. Faszyści rozstrzelali ok. 30 mieszkańców wsi, w tym kilkoro dzieci i kobiet.

Oczywiście podane przykłady nie wyczerpują całego rejestru zbrodni dokonanych przez ukraińskich żołnierzy SS-Galizien. Jak zauważa A.Korman biorąc pod uwagę zagładę  Huty Pieniackiej można stwierdzić , że była to o wiele większa tragedia niż czechosłowackie Lidice , czy francuskie Oradour, o których po wojnie było głośno w Europie i na świecie. Te dwie ostatnie miejscowości figurują nawet w polskiej Encyklopedii Powszechnej PWN, podczas gdy  o takich   jak choćby wspomniana Huta Pieniacka, Podkamień czy Chodaczków Wielki w ogóle się tam nie wspomina.  Na zakończenie warto dodać, że ukraińscy żołnierze SS-Galizien dokonywali eksterminacji ludności cywilnej nie tylko na terenach dawnej II Rzeczypospolitej , ale także i w dalszych regionach. Przykładowo w Czechosłowacji brali oni udział w tłumieniu Powstania Słowackiego, zaś w Jugosławii zwalczali ruch niepodległościowy. 

*  *  *

Edward Prus - "Rycerze żelaznej ostrogi" - Wrocław 2000

/fragmenty/

Niewiele o tym wiedziała polska ulica, która układała uszczypliwe wierszyki i piosenki o „ukraińskiej dywizji". Była to też w jakimś sensie odpowiedź na poważne wiersze i pieśni układane przez miejscowych poetów, które chętnie publikowały ówczesne ukraińskie gadzinówki. W każdym mieście śpiewano na wpół legalnie kpiące piosenki. Miał je Lwów, Tarnopol, Stanisławów, Przemyśl, Brody i Brzeżany, miały też Załoźce. Najpopularniejsza to, niewątpliwie W Bereżanach je parada, którą zaprezentował w całości Zbigniew Rusiński w Tryptyku brzeżańskim (Wrocław 1998). Są tam słowa[...]

Chor zibrawsia pid kasynom
Taj śpiwaw nam: Ukrajino!
Musym dywiziju maty,
Szczob Warszawu Lachom wziaty,
Szczob nasz narid pamiataw,
Szczo dywizju swoju maw. 

W Załoźcach nad Seretem werbunek do SS „Galizien" widziano następująco:

A w Zaliźciach je parada,
Zjichałasia wsia hromada,
Czerez misto iszły pyszky,
Aż jim workotiły kyszky.

Poperedu Hryć Sobaka,

Za nym Fet'ko Hajdamaka,
A za Fet'kom Wasyl Ryło,
Za Wasylom Hryć Kyrylo.

A wsi mały syni mordy,

Żowti portky mały z zadu 
I tak iszły na paradu.

A śpiewała wsia drużyna,

Szcze we wmerła Ukrajina,
Nasza sprawa budę żyła,
Derły sia na ciłi ryła.

Budem rizaty, pałyty,

Budem Lachiw, Żydiw byty 
Bo my hrizni łycari,
Kozaczeńky mołodi !

A śmijałysia Nimaky,

Ukrajina? Koło sraky !
Zhynesz brate za Hitlera,
Szczob tia szlag, jasna cholera !

Śmijałysia takoż ludy,

Szczo z dywizji nic ne bude
Bo ce sprawa ne swoja 
Hitleriwśka, nam czuża !

Wszystko to musiało mieć swój oddźwięk, a nawet efekt, skoro nie zlekceważył sprawy wydział propagandy Wijśkowej Uprawy i na łamach gadzinowej prasy (m.in. w „Hołosie Prykarpattia", 30 V 1943) zamieścił oświadczenie:

Wroga propaganda zmierza do tego, żeby odwieść naszych ludzi od zgłaszania się do dywizji, odciągnąć (ich) od stawienia się przed komisją wojskowo-lekarską, nie dopuścić do powstania SS strzeleckiej dywizji „Hałyczyna". Cel tej propagandy jest jasny: wywołać nieufność do naszego kierownictwa i do władzy niemieckiej[...]

Wijśkowa Uprawa była przekonana, że społeczeństwo ukraińskie wykaże dużo zmysłu politycznego, realizmu i rozwagi i nie da posłuchu wrogim podszeptom, które dążą do tego, aby zepchnąć Ukraińców do roli przedmiotu, do tej, jaką oni pełnili dotąd, nie znacząc nic w historii ludzkości. Taka rola narodowi ukraińskiemu już nie odpowiada, dlatego musi on mieć, i będzie miał wbrew wszystkim przeciwnościom, swoją siłę zbrojną (...)

Zródła tekstów, map i zdjęć:

1. A.Korman - "Nieukarane zbrodnie SS-Galizien z lat 1943-1945" - Londyn 1989. 
2. W.Poliszczuk -"Gorzka prawda" - Toronto-Warszawa 1995. 
3. E.Prus - "Rycerze żelaznej ostrogi" - Wrocław 2000.
4. A.Kubasik - "Arcybiskupa A.Szeptyckiego wizja ukraińskiego narodu, państwa i cerkwi" - Kraków 1999.

5. J.Wilczur - "Zbrodnia bez kary" -  'Na Rubieży' - nr 52/1001.
6. Instytut Kresów Wschodnich w Przemyślu

7. Igor Hałagida “Szpieg Watykanu”, Warszawa 2008, s. 499.
8. Zdzisław Konieczny “Polacy i Ukraińcy na ziemiach obecnej Polski w latach 1918-1947”, Przemyśl 2010.

Sprawa dywizji SS Galizien

Zbrodnia SS Galizien w Chodaczkowie Wielkim


Biskup Jozafat Kocyłowski



Opracowanie strony:  © Piotr Jaroszczak - Przemyśl 2013