Memoriał Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich
w Domostawie
14 lipca 2024 r odsłonięto imponujący i poruszający w swej wymowie pomnik upamiętniający Polaków pomordowanych przez ukraińskich nacjonalistów na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej - „Rzeź Wołyńska” - znajduje się on w Domostawie, k. Niska (Podkarpackie). Rzeźba jest autorstwa nieżyjącego już Andrzeja Pityńskiego. Oficjalna nazwa tego miejsca brzmi: Memoriał Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich.Odlana w brązie rzeźba przedstawia orła, którego korpus jest umieszczony w płomieniach, a na skrzydłach umieszczono nazwy miejscowości, których mieszkańcy zostali wymordowani przez UPA. W środku monumentu znajduje się wycięty krzyż, a w nim trójzębne widły, na które nabite jest ciało dziecka. U podstawy pomnika z jednej strony znajduje się rodzina z dziećmi w płomieniach, a z drugiej - także w płomieniach głowy dzieci nabite na sztachety płotu. Pomnik wraz z cokołem mierzy 20 metrów wysokości. Według szacunków na odsłonięciu pomnika zgromadziło się od 20 do nawet 30 tysięcy osób, które przybyły też z Kanady i zjechały na motocyklach z całej Polski Sceny przedstawione na pomniku wydarzyły się naprawdę, mimo że wielu osobom nadal ciężko w nie uwierzyć, ale widok płomieni, głów małych dzieci nabitych na sztachety oraz dziecko nabite na widły, to tylko niektóre z wydarzeń, które miały miejsce i zostały udokumentowane przez pamiętających tamte czasy respondentów oraz potwierdzone przez historyków. Przez dłuższy czas pomnik nie mógł znaleźć swojego miejsca, wiele miejscowości nie chciało go postawić na swoim terenie: Rzeszów, Toruń, Jelenia Góra, Stalowa Wola. W efekcie monument stanął przy trasie Via Carpatia w okolicy Domostawy (pow. niżański, gm. Jarocin).
Pomnika broni wójt gminy Jarocin Tomasz Podpora. W rozmowie z PAP zauważył, że tak artysta wyraził swoją wizję upamiętnienia ofiar na Wołyniu „i trzeba to uszanować”. Odnosząc się do często pojawiającego się zarzutu, że pomnik jest zbyt drastyczny, zwrócił uwagę, że równie drastyczne sceny widzimy na przykład w kinie i nikt się nie oburza. „Trzeba powiedzieć, że tak było (na Wołyniu). Artysta tak wyraził swoją wizję i tego nie powinno się zmieniać” – dodał. Pytany, dlaczego gmina Jarocin się zgodziła, podczas gdy wcześniej wiele samorządów odrzucało pomysł budowy pomnika na ich terenie, wójt odpowiedział, że pomysłodawcą i inicjatorem budowy pomnika w Domostawie był jego poprzednik Zbigniew Walczak, który jest prezesem społecznego komitetu budowy pomnika „Rzeź wołyńska” w tej miejscowości. Dodał, że rada gminy podjęła uchwałę w tej sprawie, przy 9 głosach za i 6 wstrzymujących się; nikt nie był przeciw. Zakupiono teren pod umieszczenie monumentu. Podpora zaznaczył, że zgodę na budowę pomnika w tym miejscu (nie było tam jeszcze wówczas trasy Via Carpatia, ale była planowana budowa mostu) wyraził także sam twórca – Andrzej Pityński.
W podobnym tonie wypowiadają się członkowie społecznego komitetu budowy pomnika „Rzeź wołyńska” w Domostawie w filmiku opublikowanym w mediach społecznościowych, w którym zapraszają na niedzielne uroczystości. Przekonują, że dobrze, iż pomnik wywołuje skrajne emocje, że jest dosłowny i drastyczny, bo takie były wydarzenia na Wołyniu w 1943 r.
Członek komitetu organizacyjnego uroczystości odsłonięcia pomnika Witold Zych zacytował słowa autora pomnika, że "dobry pomnik to taki, który jak się raz zobaczy, to się pamięta przez całe życie". „I to jest taki pomnik” – zauważył Zych.
„Sztuka Andrzeja Pityńskiego, realizm tych wydarzeń jest główną siłą tego pomnika. Kompozycja, którą stworzył jest tak mocna, tak silna, że każdego Polaka, który ma polskie serce – poruszy. Na pomniku jest napis: cześć ich pamięci. I to jest przesłanie dla wszystkich Polaków” – podkreślił Zych.
Dr hab. Włodzimierz Osadczy z KUL i Instytutu Pamięci i Dziedzictwa Kresowego wyraził wdzięczność, że doczekał czasu, „kiedy prawda o Wołyniu zaczyna się wydobywać”.
Zarzucił urzędnikom państwowym, że apelują o „ważenie słów”, gdy mowa o zbrodni wołyńskiej. „Nie ważymy słów kiedy potępiamy zbrodnie holocaustu, nie ważymy słów, kiedy potępiamy Auschwitz, kiedy potępiamy Katyń. Natomiast tutaj nam każą ważyć słowa. Nie powinniśmy ważyć słów, tylko nazwać rzeczy po imieniu i oddać hołd należny ofiarom, które poniosły nieprawdopodobną śmierć” – przekonywał dr hab. Osadczy.
Pomnik autorstwa wybitnego, nieżyjącego rzeźbiarza Andrzeja Pityńskiego, który przez wiele lat tworzył w USA, został już osadzony na cokole przy dużym parkingu przy drodze ekspresowej S 19 w Domostawie. Liczy on z cokołem 20 metrów wysokości i jest widoczny z ekspresówki. Oficjalna nazwa tego miejsca brzmi: Memoriał Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich.
Monument przedstawia wielkiego orła z wyciętym w piersi krzyżem. W pustej przestrzeni krzyża widnieje ciało dziecka przebite tryzubem. Korpus orła tworzą płomienie. Wymowa pomnika jest tak drastyczna, jak zbrodnie UPA na ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Pomnik stoi na działce liczącej hektar, w przyszłości zostanie na niej wzniesiona Ściana Pamięci z tabliczkami wszystkich miejscowości na Kresach, w których doszło do masowych zbrodni na Polakach (jest już wyłoniony jej wykonawca).
Andrzej Pityński wykonał Pomnik Rzezi Wołyńskiej na zamówienie Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP) z siedzibą w Nowym Yorku. Ukończył go w 2017 roku. Artysta osobiście doglądał ostatnich prac w gliwickiej odlewni, z którą współpracował od wielu lat. Jednak gotowego pomnika nie chciała umieścić u siebie żadna gmina, n.in. Rzeszów. Wreszcie zareagował ówczesny wójt gm. Jarocin Zbigniew Walczak. Spotkał się on w 2018 roku z Pityńskim w jego rodzinnym domu w Ulanowie i przedstawił koncepcję posadowienia pomnika w Domostawie.
– Andrzej Pityński ją zaakceptował i przesłał szkice z wymiarami, jak ma być wykonana ława fundamentowa pod pomnik, jak pomnik ma być zakotwiczony – mówi o początkach inicjatywy Zbigniew Walczak.
Były wójt gm. Jarocin powołał do życia Społeczny Komitet Budowy Pomnika „Rzeź Wołyńska”. Jest jego prezesem do dziś. Społeczny Komitet jest inwestorem przedsięwzięcia, które zaakceptowała gmina uchwałą z kwietnie 2021 r.
10 lipca 2022 r. w Domostawie odbyła się uroczystość poświęcenia i wmurowania aktu erekcyjnego oraz ziemi pobranej z miejsc kaźni na Wołyniu pod budowę pomnika. Prace budowlane rozpoczęły się w czerwcu ub. roku. Polegały one m.in. na wybudowaniu cokołu i obłożeniu go granitowymi okładzinami; wybudowano także dojazd do działki, wykarczowano pnie i korzenie, postawiono prowizoryczne ogrodzenie. Magazynowany w Gliwicach pomnik Andrzeja Pityńskiego został zdemontowany, a następnie przewieziony do gm. Jarocin na koszt Społecznego Komitetu Budowy Pomnika. Montaż części pomnika zakończył się w ostatnich dniach. Prace wykonano za pieniądze pochodzące ze zbiórek społecznych prowadzonych też w internecie. Do końca ub. roku Komitet zebrał ponad 590 tys. zł.
Zbigniew Walczak chce, by w przyszłości w Domostawie powstał ośrodek dokumentujący ludobójstwo na Kresach na wzór muzeum w Michniowie, gdzie znajduje się muzeum poświęcone martyrologii wsi polskiej w obecnych granicach RP.
– Na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej ginęli też przeważnie mieszkańcy wsi. Dlatego chcę wybudować mauzoleum dokumentujące ich losy na Wschodzie. Ale sam komitet nie podoła tej inicjatywie, musiałby otrzymać zewnętrzne wsparcie. Potrzebna jest koniunktura dla realizacji tego pomysłu – mówi prezes Walczak.
Intelektualne zaplecze Społecznego Komitetu Budowy Pomnika „Rzeź Wołyńska” stanowi Komitet Honorowy, w którego skład wchodzi wiele osobistości, m.in. pisarz Stanisław Srokowski, dziennikarz Witold Gadowski, dr hab. Andrzej Zapałowski, dr hab. Włodzimierz Osadczy, dr Witold Zych, Dionizy Garbacz. Pierwszym prezesem Komitetu Honorowego był ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, po śmierci zastąpił go ks. Antoni Moskal, proboszcz parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Pielni w Archidiecezji Przemyskiej, kustosz pamięci o mieszkańcach wsi Borownica w gminie Bircza i innych wsi w Bieszczadach, pomordowanych w latach 1939 – 1947 przez Ukraińców.
Pomnik odsłonili honorowi goście: Aniela Olszówka - była przewodnicząca Rady Gminy Jarocin, Jolanta Wołoszyn - obecna przewodnicząca Rady Gminy Jarocin, Grażyna Pityńska-Kumik - prezes Fundacji Patriotycznej im. Andrzeja Pityńskiego, Zygmunt Bielski - adiutant finansowy Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP) Okręg II w Nowym Jorku, Witold Zych - członek Komitetu Honorowego Społecznego Komitetu Budowy Pomnika Rzeź Wołyńska i Mieczysław Wójcik - członek tego komitetu, Witold Listowski - prezes Stowarzyszenia Kresowian Kędzierzyn Koźle oraz Tomasz Ziemski - autor koncepcji Memoriału Ofiar Ludobójstwa na Kresach Wschodnich.
Po odsłonięciu każda z tych osób dostała kawałek biało-czerwonej szarfy zdjętej z pomnika.
Pomnik poświęcił ks. Antoni Moskal, prezes komitetu honorowego jego budowy. Powiedział on:
- Świadomi jesteśmy, że tylko prawda może nas wyzwolić. Prawda, którego niczego nie przemilcza, ale prowadzi do prawdziwego nawrócenia i pojednania. Ten pomnik w całym w swym bolesnym wymiarze ukazuje prawdę, którą tak wielu, niestety, świeckich i duchownych, chce zakłamać. Dlatego jest tak mocno deprecjonowany. Bo staje się wyrzutem sumienia dla tych, którzy chcą pisać nową historię o tamtych wydarzeniach na naszych Kresach. Ten pomnik, dzieło mistrza Andrzeja Pityńskiego, dar Stowarzyszenia Weteranów Armii Polskiej w Ameryce, w całej swej istocie mówi, jak było. Nie potrzeba nic więcej dodawać.
Ks. Moskal dodał:
- Spraw Boże, aby wszyscy, którzy będą się modlili przy pomniku, pamiętali o tym, że nienawiść rodzi śmierć, miłość rodzi życie, a prawda prowadzi do Boga, który jest źródłem miłości i życia wiecznego.
Zbigniew Walczak, prezes społecznego komitetu budowy pomnika i były wójt gminy Jarocin, zapowiedział, że za odsłoniętym monumentem w przyszłym roku zostanie wybudowana Ściana Pamięci pomordowanych na Wołyniu, a cały teren będzie ogrodzony. Inwestorzy postawienia pomnika cały czas liczą na ofiarność ludzi.
Uczestnicy niedzielnego wydarzenia, zebrani na działce w pobliżu MOP Bukowa II, przy drodze ekspresowej S19, w sposób spontaniczny wyrażali swój patriotyzm. Powiewały tysiące biało-czerwonych flag. Przybyło wielu członków patriotycznych stowarzyszeń, klubów motocyklowych, a przede wszystkim potomkowie pomordowanych na dawnych Kresach. Byli przedstawiciele lokalnych władz i posłowie. Zabrakło natomiast przedstawicieli władz wojewódzkich i centralnych, jak również biskupów.
Niedzielna uroczystość odbyła się w 81. rocznicę kulminacji masowych zbrodni na Polakach na Wołyniu.
Odlana w brązie rzeźba przedstawia orła, którego korpus jest umieszczony w płomieniach, a na skrzydłach podano nazwy miejscowości, których mieszkańcy zostali wymordowani przez UPA. W środku monumentu znajduje się wycięty krzyż, a w nim trójzębne widły, na które nabite jest ciało dziecka. U podstawy pomnika z jednej strony znajduje się rodzina z dziećmi w płomieniach, a z drugiej, także w płomieniach, głowy dzieci nabite na sztachety płotu.
Nie chciały go m.in. Rzeszów i Jelenia Góra
Wymowa pomnika jest tak drastyczna, jak zbrodnie UPA na ludności polskiej na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Pomnik stoi na działce o powierzchni hektara. Wykonawca zapowiedzianej Ściany Pamięci z nazwami wszystkich miejscowości na Kresach, gdzie doszło do masowych zbrodni na Polakach został już wyłoniony.
Andrzej Pityński wykonał pomnik "Rzeź wołyńska" na zamówienie Stowarzyszenie Weteranów Armii Polskiej w Ameryce (SWAP) z siedzibą w Nowym Yorku. Ukończył go w 2017 r. Owoc pracy artysty od początku wzbudzał skrajne emocje. Nie były nim zainteresowane Rzeszów, Jelenia Góra, Kielce i Stalowa Wola. Wreszcie zareagował ówczesny wójt gminy Jarocin Zbigniew Walczak, który powołał do życia Społeczny Komitet Budowy Pomnika Rzeź Wołyńska. Komitet jest inwestorem przedsięwzięcia, które gmina zaakceptowała uchwałą w 2021 r.
Prace budowlane w Domostawie rozpoczęły się w czerwcu ub. roku. Wybudowano cokół i obłożono go granitowymi okładzinami; wykonano także dojazd do działki, wykarczowano pnie i korzenie, postawiono ogrodzenie. Prace sfinansowano za pieniądze pochodzące ze zbiórek prowadzonych także w internecie. Do końca ub. roku komitet zebrał ponad 590 tys. zł.
Zródła tekstów i zdjęć - PAP , Nowiny24 , Niedziela