POPRZEDNIA STRONA

Iluminizm w ONZ

Fragment książki  Pierre Viriona - "Rząd Światowy". 

Wydawnictwo Antyk - Marcin Dybowski

01-115  Warszawa,  pl. Grzybowski 3/5, tel. 0-502 225 232 

 http://www.antyk.org.pl/

 

Oto artykuł z gazety, który mimo jego rozmiarów warto przedstawić niemal w całości, skoro naszym celem jest udokumentowanie tego, co mówimy. Uważny czytelnik odnajdzie w  tym wyjątkowo aktualnym tekście wszystko to, co już opisaliśmy: ezoteryczny synkretyzm pod symbolami transcendentalnego, panteistycznego i kabalistycznego judaizmu, to jest pod symbolem złota, sześcioramiennej gwiazdy i węża. Zobaczymy, jak w ONZ w mroku komnaty przeznaczonej do medytacji rodzi się z tego rozwichrzonego mistycyzmu niemądra, przewrotna polityka, która prowadzi od rzezi afrykańskich do polityki Rządu Światowego.  Czytajmy tedy: „obywatele świata poszukują funduszy na rzecz światowej unii duchowej". Projektowany symbolizm dla Świątyni powrotu do czarnej magii, pióra Edith Kermit Roosevelt (Nowy Jork):

"W Waszyngtonie buduje się świątynię dla „obywateli świata", a jej celem jest propagowanie rozwoju Rozumu Powszechnego w miejsce jego racjonalistycznych ograniczeń. Autorzy projektu budowli, która ma kosztować 5 min dolarów, informują, że wśród ofiarodawców znajdują się Swani Prabhavananda z Vedente Society w Hollywood; sekretarz obrony Mac Namara; socjalistyczny przywódca Norman Thomas; Hester Bowles, specjalny doradca prezydenta; Swami Bhaskaranand Paramhanga (Unizm), New-Delhi, Indie; Thomas Watson, prezes International Business Machines; Eleanor Roosevelt ze Zjednoczonej Loży Teozofów, Nowy Jork i inni. Przyszły budynek będzie miał charakterystyczne cechy Duchowej Unii Narodów; będzie on „symbolem braterstwa ogólnoludzkiego", wedle zapewnień broszury wydanej przez kwaterę główną świątyni (Greenvich, Conn). Jedno skrzydło tej nowoczesnej Wieży Babel będzie przeznaczone dla sześciu międzynarodowych religii: Hinduizmu, Buddyzmu, Konfucjonizmu, Judaizmu, Chrześcijaństwa i Islamu. Wśród innych ofiarodawców można wymienić Jacka Benny; Dougiasa Mac Artura II, ambasadora w Japonii; Maxa Lernera z New York Post; profesora J. B. Rhinke z Duke University; Rolanda Gammona z „Ugrupowania Prawników w Parlamencie Światowym"; Miguela Ydagorasa Fuentes, prezydenta Gwatemali; Sir Roya Melinsky'ego, premiera Federacji Rodezji i Nyasalandu; przewielebnego Freda Jordana, prezesa „Spirytystów Międzynarodowych", Norfolk. Va; Philipa S. Linnika, dyrektora „Centrum Światowego Braterstwa"; Giena Cove, Long Island, N.Y.; Jamesa A. Linena, prezesa „Time Life" i Spółki; Mohameda, attache kulturalnego ZRA, Waszyngton. Została podjęta kampania światowej reklamy przedsięwzięcia. Nazwiska fundatorów zostaną wyryte na kamiennych murach świątyni. Symbole przewidziane dla monumentalnej świątyni będą oznaczały nawrót do Czarnej Magii praktykowanej przez arcykapłanów starożytnego Egiptu. Świątynia pomieści olbrzymie oko, okrągły basen, którego woda będzie odbijała światło padające przez okna kopuły, przypominające mieniący się kolorami diament. W broszurze o świątyni czytamy:

„Kopuła oświetlona będzie przez całą noc, aby symbolicznie pokazać, że nawet wtedy, kiedy świat śpi, światło rozumu nadal błyszczy"(...).

Okultystka pani Annie Besant zebrała fundusze na zbudowanie podobnej świątyni w Londynie. Pani A. Besant, będąca Eleanor Roosevelt swej epoki, współpracowała czynnie z Nehru i Krischną Menonem. To ona założyła Fabiańską Ligę Parlamentarną, angielskie stowarzyszenie socjalistyczne, w którego obrębie działali Sydney Webbs, Hubert Land, H.E.Hampion i George Bernard Shaw. Świątynię pani Besant charakteryzowało sześć symbolicznych obrazów sześciu wielkich międzynarodowych religii umieszczonych w sali konferencyjnej. Odwiedzający ją adepci mogli w niej oglądać na murze sześcioramienną gwiazdę teozoficzną złożoną z dwóch trójkątów, oplecionych przez węża. Ten motyw jest powtórzony w „Świątyni Rozumu". Broszura informuje nas, że sześć murów świątyni będzie zawierać szereg „odblasków diamentu prawdy". W Nowym Jorku „Przyjaciele Komnaty Medytacji" zbierają się regularnie na długich spotkaniach w Komnacie Medytacji ONZ. W centrum tej świątyni promień światła igra na wypolerowanym złocie. 24 kwietnia 1957 roku, gdy „Komnata Medytacji" została ponownie otwarta, Dag Hammarskjold, sekretarz generalny ONZ, określił ten pogański kamień jako ołtarz Uniwersalnej Religii. „Ołtarz jest symbolem Boga wszechrzeczy" - powiedział.

Świątynia Rozumu będzie również posiadała komnatę medytacji, tak zwany „Hall Iluminacji". W tym miejscu iluminaci, „Mistrzowie Mądrości", nasi przewodnicy w Świątyni Rozumu, zamierzają zapoznawać publiczność z nowym kultem humanistycznym. „Hall Iluminacji" będzie miejscem zebrań, wyświetlania filmów l urządzania kursów na temat wielkich religii świata. Jest rzeczą interesującą, że od pewnego czasu grupa, określająca siebie jako „Nową Grupę Sług Świata", zbiera się podczas pełni księżyca na spotkania poświęcone medytacji, mianowicie w Narodowym Centrum Fundacji Carnegiego w Nowym Jorku. 21 grudnia 1961 roku autorka tego artykułu uczestniczyła w takim zebraniu, podczas którego rozdano ulotki opisujące „Nową Religię Światową". Broszura pod tytułem „Światowa Dobra Wola" przedstawia to, co zapewne mają na myśli twórcy Świątyni Rozumu:

„Zaczyna się cieszyć uznaniem nowy rodzaj mistyki: jego znamieniem jest potrzeba zajęcia się swym rozwojem i skłonność do uznania obecności Boga we wszystkich religiach, a nie jedynie w swoim ognisku wiary religijnej".

Tam, gdzie ta przypuszczalna elita międzynarodowa zbiera się, aby w atmosferze spisku organizować Rząd Światowy, usłyszałam pewną grupę „sług świata", jak pod przewodnictwem Fostera Baileya śpiewała chórem swą dziwną Wielką Inwokację;

„Niech cel kieruje umysłami ludzi, Cel, który Mistrzowie znają i któremu służą".

Czy nie jest to prawdziwy cel tych umysłów ogarniających cały świat, tych Mistrzów Jedności, prowadzić nas i rządzić nami przez pogańskie obrzędy? " 

(Schreveport Journal, 31 marca 1962 r.).

 Kiedy ci „Mistrzowie" mówią o rozumie, absurdem byłoby myśleć, że pragną śpiewać przed ludźmi hymn na cześć rozumu ludzkiego, dla którego żywią władczą pogardę, mając o nim zresztą całkiem fałszywe pojęcie. Czymże jest ów „Rozum"? Emanacją sefirotyczną kabalistycznej Binah ? Artystą różokrzyżowców ? Wielkim Budowniczym Wszechświata? Czy to jest właśnie osławiony „Pan Świata"?