Stefan Bałuk, Marian Michałowski
"Polski czyn zbrojny 1939-1945" - Warszawa 1989.
Niezależnie od zbrojnego wysiłku żołnierza polskiego na lądzie, morzu i w powietrzu - Polacy przyczynili się do zwycięstwa sprzymierzonych całym szeregiem wynalazków, osiągnięć technicznych oraz niebywale ofiarną pracą wywiadu.Już w okresie poprzedzającym wybuch II wojny światowej (1933-1938) polscy matematycy - dekryptolodzy: Marian Rejewski, Henryk Zygalski i Jerzy Różycki, rozwiązali całkowicie szyfr „Enigmy", niemieckiej maszyny szyfrującej, którego nie potrafiły złamać wywiady angielski, francuski i inne. Zbudowane w Polsce sobowtóry „Enigmy" polski Sztab Główny w końcu lipca 1939 r. przekazał Francji i Wielkiej Brytanii. W październiku 1939 r. na terenie Francji rozpoczął działalność polsko-francuski ośrodek dekryptażu „Bruno", a od czerwca 1940 r. do listopada 1942 r. ośrodek „Cadix" na terenie nieokupowanej Francji. Jednocześnie w Wielkiej Brytanii powstał duży Ośrodek Dekryptażu w Bletchley, z którym współdziałała amerykańska służba dekryptażu (operacja „Magie"). Do dnia dzisiejszego nikt jeszcze nie podsumował ogromnego wkładu w zwycięstwo aliantów dzięki możliwości odczytywania wszystkich najbardziej tajnych rozkazów i depesz nieprzyjaciela.
Polscy matematycy-dekryptolodzy, którzy całkowicie rozwiązali szyfr ENIGMY, niemieckiej maszyny szyfrującej - od lewej - Marian Rejewski, Henryk Zygalski, Jerzy Różycki.
Świat powinien pamiętać, że fundamenty tego sukcesu sprzymierzeni zawdzięczają polskiej szkole matematycznej i polskim kryptologom. Prowadzone od kilku lat badania wskazują, że czerpane z „Enigmy" wiadomości o nieprzyjacielu na wszystkich szczeblach, od kwatery głównej Hitlera i wyższych sztabów niemieckich, do dywizji i pułków, eskadr Luftwaffe i poszczególnych U-bootów na morzu - przyczyniły się w olbrzymim stopniu do ostatecznego zwycięstwa państw antyhitlerowskiej koalicji w II wojnie światowej, Inżynier Wacław Struszyński pracujący w Admirality Signal Establishment, wynalazł przyrząd do namierzania fal krótkich. Dzięki temu wynalazkowi każdy niemiecki okręt podwodny po nadaniu meldunku radiowego mógł zostać dokładnie namierzony, co oddawało nieocenione usługi w lokalizowaniu U-bootów oraz zapewnieniu bezpiecznych tras konwojom alianckim.
Od lewej: Jerzy Chmielewski z biura studiów KG AK odlecial do Londynu z częściami rakiety V2, inż. Jerzy Kocjan - kierownik wywiadu lotniczego AK na Niemcy, Bernard Kaczmarek - dowódca komórki wywiadu AK penetrującej niemiecką bazę w Penemunde.
Realną i skuteczną formą działania Polski podziemnej był wywiad wojskowy. Sięgał on w głąb Trzeciej Rzeszy i dostarczał niezwykle cennych meldunków odnośnie niemieckiej machiny wojennej. Wszystkie dane dotyczące dyslokacji wojsk niemieckich były natychmiast przekazywane do Londynu. Jedną z najbardziej znanych akcji wywiadu Armii Krajowej było zlokalizowanie oraz dostarczenie danych dotyczących głównej bazy rakiet V-1 i V-2 na półwyspie Peenemunde, następnie zniszczonej przez Royal Air Force. W czasie nalotu omal nie zginął (został poważnie ranny) główny niemiecki konstruktor Werner von Braun.
Prof. dr inż. Janusz Groszkowski - zbadał wyposażenie radiowe V2 (zdjęcie z lewej),
prof. dr inż. Marek Struszyński - wykonał analizę paliwa V2 (zdjęcie z prawej).
Po przeniesieniu w głąb Polski poligonów doświadczalnych z rakietami V-1 i V-2 - żołnierzom Armii Krajowej udało się przechwycić jedną z rakiet, którą przetransportowano drogą powietrzną do Londynu. Poza przekazaniem cennej zdobyczy władzom brytyjskim naukowcy polscy dokonali szczegółowych badań. Prof. dr inż. Janusz Groszkowski zbadał wyposażenie radiowe V-2, a prof. dr inż. Marek Struszyński wykonał analizę paliwa. Cichociemny kpt. Władysław Ważny, zrzucony we Francji, zlokalizował 162 wyrzutnie bomb latających, które następnie zniszczyło lotnictwo alianckie. Po 11 tygodniach pracy wywiadowczej i przekazaniu 173 meldunków kpt. Wł. Ważny zginął 19 sierpnia 1944 r. Porucznik inż. Józef Kosacki wraz z kolegą saperem skonstruowali rewelacyjny wykrywacz min. Zastosowany po raz pierwszy w Afryce w dużej mierze umożliwił sukcesy armii gen. Montgomery'ego. Wynalazek ten został wprowadzony w wojskach alianckich na wszystkich frontach. W Anglii w szkole Canadian Mine School specjalne zajęcia prowadzili polscy saperzy.